dvesi
Witam ćwiczę na siłowni już około 3 miesięcy przestrzegam ćwiczeń i diety. Przez ten czas przytyłem około 9 kg myślę że to trochę za dużo ,lecz myślę ,że widać duże zmiany wizualne w samym ramieniu przybyło aż 6 cm z 28 na 33,5-34. Ćwiczę w poniedziałek Klatkę wtorek plecy środa przerwa czwartek barki i brzuch piątek biceps i triceps w sobote nogi niedziela przerwa. piję dziennie około 2 do 3 litrów wody. Co do diety miałem nadwyżkę kaloryczną którą zwiększałem i liczyłem na bieżąco i dodawałem kaloryczność około 300-400 do utrzymania wagi skończyłem na 3300-3400 obecnie waże około 73 a i mam 174 cm wzrostu i 19 lat. Problem jest w tym że ulało mnie na brzuchu. Nie jest to straszne ponieważ jak stoje widać boczki i jakoś wielce nie wystaje brzuch i wygląda to nawet okej nie jest źle lecz ja usiądę wygląda to jak u wieprza dosłownie i dodam że nawet przed całą przygodą z siłownią jak ważyłem około 64 kg byłem chudy jak szczypa ale lekka oponka pod pępkiem była ale bardzo mała. Co najlepsze w Ramieniu mam 34 cm a gdy napnę mięsnień na próżno szukać wielkiego tłuszczu nawet jest ładnie uformowany tak samo z barkami czy klatką wszystkie obwody mi się zwiększają w przedramieniu klatce łydce czy bicepsie i bardzo ładnie idą i jak na 3 miesiące jestem zadowolony bardzo z efektów. Co do diety jadlem około 5-6 g węglowodanów na kg podjadałem jeszcze trochę cukierków i piłem słodkich napojów ale w małych ilosciach np małe ilości raz na tydzien ,lecz od miesiąca nie ruszyłem tego typu nic, zero słodkości i sama woda + mleko z białkiem na noc. Ostatnio postanowiłem zrobić mini cut obliczyłem ponownie zapotrzebowanie odjąłem 300 kcal aby był deficyt kaloryczny zmniejszyłem troszeczkę ciężary na siłowni zwiększyłem powtórzenia i zmniejszyłem przerwy seriami dodałem codziennie po treningu Interwały i dało mi w kość bardzo. Lecz nie chciał bym być na redukcji tylko masować do lutego/ marca i wtedy zacząć redukować porządnie przez 2 - 3 miesiące. Nie mam zamiaru chudnąć bo na nadwyżce kalorycznej to niemożliwe nie będę miał nic przeciwko jeśli obwód w pasie nawet zwiększy się nawet o 1 cm, lecz chcę do lutego masować i żeby potem się nie okazało że będę miał w pasie o 5 cm więcej bo o dziwo resztę ciała mam mało zatłuszczoną. Ułożyłem sobie nową dietę gdzie wyliczyłem zapotrzebowanie na 2950-3000 i na początek chce dodać 50 - 100 kcal dodam że chce spróbować z węglami około 4-5 na kg masy ciała nie 6. Moje pytanie brzmi ile powinienem średnio na wadze w ciągu tygodnia przybierać aby było okej i nie rosnąć dużo w tłuszcz. co jeśli będę tył za dużo lub za mało, jeszcze zmniejszać węgle ? dodaje zdj posiłków w moim dniu pomóżcie mi co robić może zamienienie posiłków zła godzina złe odstępy czasowe może zamienić jakieś produkty cos usunąć . Proszę o wszelkie rady bo chcę masować a trudno mi rozpoznać mój organizm wariuje kompletnie dodaje odejmuje odcinam może jakies aeroby kilka razy w tygodniu , interwaly cokolwiek ,lecz no dziwne mi się wydaje to na masie. Dodam że na początku stosowałem gainer 2 razy dziennie ostatnio raz po treningu a teraz chce zrezygnować z tego prochu. Dodam że pije białko na noc biorę 5g kreatyny dziennie i biorę bcca przed treningiem. Ostatnie pytanie z ciekawości pić więcej wody dziennie i co lepsze na mase mono czy jabłczan ? Ogółem chodzi o to żeby masować i się za bardzo strasznie bardziej nie zalać . ułożyłem sobie na nowo diete którą planuje wprowadzić od jutra i dodaje zdj.
Krzysztof Piekarz
monkey22
domer
