Zmieniony przez - vit82 w dniu 2012-06-20 16:14:02
vit82Ale ty rozmawiales z bankiem o tej karze, wiec mogli u siebie w sytemie nie widziec dalej niz 8 miesiecy. Jak sprawdzaja credit rating to prosza o to CRA czyli zewnetrzna agencje i ci trzymaja record 6 lat w systemie i czy sie ureguluje czy nie usowaja. Zreszta to wszystko jest w necie, wystarczy poszukac.
Moze sie system zawali? Nie rozsmieszaj mnie. Poczytaj sobie na czym polega system rezerw czastkowych i dlaczego drukowanie kasy bez opamietania musi skonczyc sie resetem. Musi bo historycznie zawsze sie tak konczylo. Obecny system monetarny to piramida z kart.
Odnosnie tego, ze jak by nie bylo zasilkow to by wszyscy siedzieli w pierdlu za kradzieze to nie masz racji. To sa klamstwa rozpowszechniane przez socjalistow, zeby wywolac strach przed upadkiem obecnego systemu, bo by im sie krecenie lodow skonczylo. Popatrz sobie na Argentyne. Tam nie ma zasilkow od czasu kolapsu, ludzie nie uzywaja kart kredytowych i zeby przezyc wychodza na ulice i sprzedaja domowo robione zarcie, lapia sie small businessu, kazdego rodzaju i zyja. Wbrew pozorom menelstwa nie ma znow tak duzo, a to ktore jest stosunkowo latwo przywolac do porzadku. A 90% spoleczenstwa to ludzie nie chcacy wyladowac w pierdlu.
Zmieniony przez - vit82 w dniu 2012-06-20 16:01:06
co do credit checkow to nie ma jednego tylko, rozne instytucje korzystaja z roznych typow wiec wiesz....
co do ostatecznego krachu systemu korporacji.... juz komunizm to przepowiadal
co do tego ze by ci na zasilkach nie kradli i nie sprzedawali hery.... moze ty stary mieszkales w PL w domku jednorodzinnym ale ja mieszkalem w blokach i spora czesc tych co im sie robic nie chcialo zajmowala sie tym co zwano "osiedlowymi akcjami" czyli jak ktos nie swoj to mu skroic telefon a jak swoj to mu sprzedac co tam akurat potrzebuje (telefon, towar, dupe), nie bylem w Argentynie i ty podejrzewam tez nie ale co do europejskiego nastawienia do braku pracy to widzialem na swoim osiedlu wiec nie musze szukac tysace kilometrow dalej w miejscu w ktorym nigdy nie bylem. W Pl kto nie robil ten krecil na boku i nie wierze zeby tu bylo inaczej gdyby nie bylo zasilkow. A mi to w dupie czy runie, pracowac umiem, wyksztalcenie mam jedno, zdobywam kolejne, zwyczajnie jak nie musze to po co mam sie cisnieniowac, korzystam.
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
Zmieniony przez - vit82 w dniu 2012-06-20 16:24:57
kultJak bylem w Szwecji i bylem na odwiedzinach to az chcialo sie siedziec niz zap*****lac w robocie to takie wakacje ze studiami i za wszystko placi podatnik tepy bo wierzy w socjalizm haha
No znjaomi mieli na chacie kolesia co siedzial wszedzie (drobne kradzieze itp nie to ze dlugie odsiadki albo ze gruba ryba, glupek zwykly) :D Mowi ze w PL bylo ok bo sami swoi, w UK to taki hardcore ze masakra, warunki straszne, wszysyc sie trzymaja razem w swoich nacjach/rasach a bedac Polakiem to mozesz sie domyslic. W Holandii mowi ze basen, silka, psychoterapia, edukacja ze czul sie jak na wakacjach....
vit82- a matka to musi wiedziec? :D Ja tam ide zaraz cos ukrasc :D
“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski
vit82Mlody jestes Kult, nie jestes glowa rodziny to cie fantazja ponosi. Pomysl jak by sie czuja twoja matka, jak musialaby klamac rodzinie, znajomym, zeby sie nie wydalo, ze jej syn jest w kiciu. Ty bys mial maniane, a twoi bliscy wstyd.
hehe nie taki mlody, robie drugi kierunek studiow,glowa rodziny tez bylem az nie wydarzyl sie wypadek wiec... btw co mnie interesuje co mysla o mnie inni? co oni mnie zywia czy cos? to jest takie polskie podejsci, jakies chore obligacje i zasady. Dlaczego moja mama czy tata mieli by klamac? Oni nie udzielaja informacji o mnie i co robie bez mojej zgody,czy pracuje czy nie , czy cokolwiek innego robie. Krotka pilka moje zycie moja sprawa a nie innych. To jest chore podejscie. Pozatym co mnie obchodzi ze ktos sie za mnie wstydzi? To chyba tej osoby problem co?Nie moj.