...
Napisał(a)
Powodów jest wiele. Trenuję, bo wiem że dzięki temu jestem lepszym człowiekiem, widzę swoich rówieśników, którzy zmarnowali co najmniej kilka lat i wiem, że poszłam w dobrym kierunku. Trenuję dla marzenia, które liczy się tylko dla mnie. Słowa krytyki w moją stronę zawsze były i będą, że to niekobiece itd., ale czy kobiecym jest cotygodniowe imprezowanie i picie do nieprzytomności? Boks dał mi to, czego moi rodzice nie byliby mi w stanie nigdy dać – podróże po całym świecie i setki wywiadów, ale przede wszystkim te poczucie dumy, że zapisało się na kartach historii, że choć przez chwilę ktoś docenił moją ciężką pracę. Uwielbiam momenty, gdy siedzę już w szatni przed walką – cisza, skupienie i za dosłownie kilka chwil wejdę na ring – myślę sobie, czy wystarczająco ciężko trenowałam, aby zasłużyć na zwycięstwo? Ale już po chwili jest po wszystkim – radość, wielka radość to właśnie dla tych kilku chwil triumfu warto trenować. Lubię, gdy nieznani mi bliżej ludzie, nawet na ulicy mówią: „cześć bokserka”. Poczucie, że jest się znanym jest miłe, ale zdecydowanie bardziej uwielbiam moment po ciężkim treningu, gdy wiem że mimo „lenia” zebrałam się w sobie i trenowałam z całych sił.
To tylko część powodów ;)
To tylko część powodów ;)
Sylwia Kusiak
...
Napisał(a)
Ponieważ lubię to co robię oraz dlatego żeby coś osiągnąć. Mam swój cel do którego dąże i mam nadzieję że mi się to uda. Jak do tej pory same przeciwności ale nie poddałem sie i idę do przodu.
Podzro dla wszystkich fighterów ;)
Podzro dla wszystkich fighterów ;)
Pomogłem? to daj SOG'a :)
...
Napisał(a)
bokserka7Powodów jest wiele. Trenuję, bo wiem że dzięki temu jestem lepszym człowiekiem, widzę swoich rówieśników, którzy zmarnowali co najmniej kilka lat i wiem, że poszłam w dobrym kierunku. Trenuję dla marzenia, które liczy się tylko dla mnie. Słowa krytyki w moją stronę zawsze były i będą, że to niekobiece itd., ale czy kobiecym jest cotygodniowe imprezowanie i picie do nieprzytomności? Boks dał mi to, czego moi rodzice nie byliby mi w stanie nigdy dać – podróże po całym świecie i setki wywiadów, ale przede wszystkim te poczucie dumy, że zapisało się na kartach historii, że choć przez chwilę ktoś docenił moją ciężką pracę. Uwielbiam momenty, gdy siedzę już w szatni przed walką – cisza, skupienie i za dosłownie kilka chwil wejdę na ring – myślę sobie, czy wystarczająco ciężko trenowałam, aby zasłużyć na zwycięstwo? Ale już po chwili jest po wszystkim – radość, wielka radość to właśnie dla tych kilku chwil triumfu warto trenować. Lubię, gdy nieznani mi bliżej ludzie, nawet na ulicy mówią: „cześć bokserka”. Poczucie, że jest się znanym jest miłe, ale zdecydowanie bardziej uwielbiam moment po ciężkim treningu, gdy wiem że mimo „lenia” zebrałam się w sobie i trenowałam z całych sił.
To tylko część powodów ;)
Dobry przykład dla młodych ;] Idol :D
http://signup.leagueoflegends.com/?ref=519e5c36f3452686138318
Wejdź w link wbij 10 lvl otrzymaj podziękowanie prezesa na pw :)
...
Napisał(a)
Żeby moje napady były skuteczniejsze, z czegoś trzeba żyć :)
Żartowałem
To dla rozrywki a nie kasy
Żartowałem

To dla rozrywki a nie kasy

Ulubieńcy - Wikibokser, ten od Yiu-Tubitsu, Sensei(99999), Jarzyn, Jaguar, Frosti
...
Napisał(a)
Trenuje bo to moja wielka pasja i żeby zrealizować swój cel i marzenie :)
...
Napisał(a)
Trenuje nie dla tego ze mam marzenia trenuje bo mam cel w zyciu do ktorego darze , drugi powod jest nie fortunny czesto reaguje agresja a po przez treningi umiem sobie z tym poradzic ;)
Polecane artykuły