Potężna redukcja by szwajcar88 - 35 kg

a robie też radzę najpierw siąść nad lekturą, a potem brać sie za doradzanie, bo póki co twoja wiedza to dno dna

to nie jest konstruktywna krytyka ani nawet dyskusja, chcesz zacząć pyskówke czy obnażyć moją niewiedze ?

nie muszę jej obnażać, bo sam to robisz

na razie ktoś tu sie bezpodstawnie wywyższa i jest w lepszym humorze niż powinien : )

Oczywiście w diecie posiadam weglowodany złożone - chleb z pełnych ziaren , brązowy ryż lub kasza gryczana. I jem dużo warzyw posiadających ten rodziaj węglowodanów

moje niedopatrzenie, ryż widziałem ale myślałem że biały wcinasz : )

wasze pyskowki napewno pomoga autorowi w zrzuceniu zbednego balastu jedziecie z koksem
do autora - zacznij od poczytania postow podwieszonych, policz zapotrzebowanie rozklad b/t/w uloz diete bo to co masz od tego pseudo dietetyka to moze i pomoze Ci schudnac ale nie napewno tak jakbys tego chcial

Do tej pory dieta działa ( 3kg w 2 tygodnie) i czuje sie po niej naprawde dobrze. Pomoże coś jak zwiększe ilosc kalori itd ?

dieta dziala, bo przy takiej ilosci tluszczu wystarczy uciąć kalorie i leci na wadze....ale to woda, glikogen, niebawem mięcho, a fat zostanie. zwiekszenie kalorii da ci mozliwosc redukcji smalcu (bo na tym polega odchudzanie) i pozniej w razie zastoju bedziesz mogl manipulowac makroskladnikami, kalorycznoscią, ewentualnie coś przyciąć z bilansu lub dorzucic wiecej aktywnosci. nigdy nie zaczyna sie redukcji z najnizszego pulapu, bo niebawem przyjdzie zastój i co ? zas utniesz? na ile tym razem- na 1000kcal???

a ok , dzięki bardzo za wytłumaczenie. Zaraz przejże tematy podwieszone i zmodyfikuję tą dietę.