MalcerzV3SalvatoreLucaniaNo wlasnie skad tu sie u nas wzielo ze pierwsze co kupujemy butle cypio labu XY a kolega kupuje konkurencyjny lab XQ i obaj zaraz skupiaja sie na badaniach i wynikach. Jednemu wyjdzie 2500 a drugiemu 4500 i ten drugi jest dumny niesłusznie twierdzac ze ma towar tzw kose a lab XY to niemal kujawski a tak naprawde nie wiemy jakie rzeczywiscie siedzi stezenie w danych srodkach,
Nie wiemy, ale wynik w organizmie zawsze jest realnym odzwierciedleniem tego co siedzie we flakonie. Tu nie ma żadnej magii. Estr olejowy wiąże testosteron i powoli uwalnia go do krwi. Badanie widzi cały testosteron, czyli także ten związany z olejem.
Owszem laby są przygotowane do badania w zakresie normy, przy wielokrotnym jej przekroczeniu niepewność pomiarowa rośnie, ale na pewno błąd pomiaru nie może wynosić 50% czy więcej. Można zadzwonić do laba i spytać się jaka jest niepewność pomiarowa przy wysokich stężeniach.
W sytuacji gdy jednemu typowi wychodzi 2500 a drugiemu 4500 (czyli ~50% mniej) może ze sporym prawdopodobieństwem założyć że ten "2500" ma gorszy towar.
Bzdury, bzdury, bzdury. Czy wyjdzie 2500 czy 4500 na badnaiach krwi wiekszego sensu to nie ma. Coraz wiecej osob sie o tym przekonuje bo na tych badaniach krwi wychodza bzdury czasem co widac chociazby na dwoch przykladach pierwszy ktos wkleil link do tematu na poprzedniej stronie a drugi przyklad u gory tej strony.
Sporej czesci ludzi bedzie ciezko zrozumiec ze wzorowanie sie tymi badaniami nie do konca ma sens.