Dziś oddawałem krew w pck ( pierwszy raz ). Miałem jednak pecha i zasłabłem podczas pobierania Po drugie piekło mnie miejsce tam gdzie miałem włożoną igłe podczas pobierania. Czy to igła mogła kuć mnie od środka w żyłe czy tak jest zawsze?
Za dwa miesiace ide jeszcze raz bo nie daje za wygraną. Mam pytanie jeszcze co do ilości oddanej krwi. Czy jesli właśnie teraz oddałem 100ml przyda się to komuś czy raczej pójdzie dla studentów żeby się nia pobawili? Grupę mam 0 Rh+. Niechciałbym, żebym się nacierpiał na marne
Zmieniony przez - Kogaion w dniu 2007-01-04 14:13:52