Szacuny
11145
Napisanych postów
51525
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Właśnie, panowie (i ew. panie), po co ćwiczymy (zaczęliśmy ćwiczyć) sztuki walki?
Czy tylko dlatego, że ktoś nas kiedyś w przeszłości nastraszył, pobił? A może z powodu zafascynowania np. Wejściem Smoka? A może dlatego, że policja jest na tyle opieszała, że każdy musi bronić się sam?
Z jakiego powodu ćwiczenie "walki" staje się dla tylu osób takie ważne, że poświęcają temu praktycznie całe życie?
Szacuny
5
Napisanych postów
590
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
19316
Ja chcialem sie zapisac na jakis sport w pierwszej klasie liceum i kumpel mnie zaciagnal na TKD. Mimo, ze w szkole nie mialem za wesolo (ale nie zeby mnie ktos bil) to nie myslalem, ze to mi jakos pomoze (a jednak pomoglo bardzo - rozwoj mentalny, pewnosc siebie i inne takie, nawet nie musialem nikogo lac Ale od poczatku cwiczylem dla umiejetnosci walki. Potem byl okres gdzie cwiczylem dla wynikow sportowych, ale potem zrozumielem, ze to nie o to chodzi w moim przypadku. Rownolegle bylo Judo i samodzielnie Combat (czyli dozenie w strone skutecznosci).
A potem zrozumialem, ze chwyty to jest cos i polaczylem to z pedem za skuteczoscia w walce i wybralem BJJ
PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."
PHCthulhu
"Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."
Szacuny
5
Napisanych postów
773
Wiek
56 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
24347
Cześć PP; ja osobiście zacząłem ćwiczyć bo kiedyś byłem strasznym łamagą a poza tym paru kolesi w podstawówce traktowało mnie często jako worek treningowy... Po jakimś czasie nabrałem nieco odwagi i pewności siebie i problemy stały się historią. Poza tym sprawność i siła skoczyły niesamowicie. Obecnie trenuję dość rzadko ( brak czasu i problemy z miejscem szczególnie w zimie, ale pojawia się iskierka nadziei bo chyba załatwię sobie dostęp do sali no i może coś wyjdzie z planów Fightera :) ), raczej dla podtrzymania kontaktu ze sportem, na pewno dla podreperowania umiejętności samoobrony i obrony moich bliskich a poza tym lubię czasami poobijać sobie i komuś pysia- oczywiście w rękawicach i w ustalony pewnymi zasadami sposób. A swoją drogą to Wejście Smoka też w tamtych czasach zrobiło na mnie wrażenie.
Pozdrawia
Szacuny
3
Napisanych postów
809
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
9561
Ja pamiętam, że po Wejści smoka to z kumplem łaziliśmy po drzewach, laliśmy się i tropiliśmy ludzi - byliśmy ninjami(mieliśmy wtedy po 8-10lat) To były dopiero czasy.
Mądry pracuje żeby żyć, głupi żyje żeby pracować.
Mądry pracuje, żeby żyć; głupi żyje, żeby pracować.
Szacuny
41
Napisanych postów
4008
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
37791
A ja cwicze od 9 roku zycia judo, moj ojciec od dziecka uczyl mnie podstaw tego sportu, co na pewno mialo wplyw na to ze to lubie. Cwicze dla wynikow sportowych ( niestety ostatnio niezbyt obiecujacych :(( ), dla własnego rozwoju, sprawności, i porządnego zmęczenia. Samoobrona w ewentualnym starciu na ulicy jest gdzieś na samym końcu powodów dla których ćwicze.
Moderator działów Sporty Ogólnorozwojowe & Dla Zupełnie "Zielonych" & Grappling
I szkoda tylko, że w noc kwietniową, Ciągnąc za sobą smród spalin,
Nie cały Związek poleciał w kosmos, A tylko jeden Gagarin
Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
Mnie osobiście pociągnęła kultura japońska co w powiązaniu z motoryką technik zaprowadziło mnie na salę.
Potem, mniej patrzyłem na kulturę a bardziej na motorykę, a w którymś momencie na konkretne korzyści wypływające z uprawiania MA.
Szacuny
0
Napisanych postów
216
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4784
Ja zafascynowalem sie SZW w przedszkolu, ogladajac "Wojownicze zolwie ninja". Reszte zrobily w pierwszych klasach podstawowki filmu "Kickboxer" i "Wejscie Smoka". Zawsze pociagala mnie walka przy pomocy efektownych kopniec i wyskokow. Najpierw, przez krotki czas cwiczylem judo, pozniej TKD a teraz (juz od 2 lat) wreszcie odnalazlem to, czego szukalem
Szacuny
11145
Napisanych postów
51525
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dziura, moje podejście było podobne do Twojego :) Łamaga w podstawówce, wysoki wzrost, chude ciałko. Trza było coś z tym fantem zrobić, narodził się więc w szkole sredniej pomysł na karate. I nieważne było wtedy dla mnie (zresztą sam o tym nie wiedziałem), że styl może się kiedyś nie sprawdzić. Wtedy to było coś, należeć do największego klubu (w powiecie :) gdzie panowała bardzo fajna atmosfera.
A teraz to juz ćwiczę z "musu"; chciałbym utrzymać wysoką sprawność do jak najpóźniejszych lat (o ile dożyję :)