Pokrótce o mnie:
- Staż: 1,5 roku.
- Dieta: Carb-cycling z podziałem hc, mc, lc.
- Zdrowy.
Wyniki siłowe na 1 powtórzenie: WL - 110, P.tylni - 130, MC - 150, PP - 85.
Mój cel to zrobić 12 tygodniowy cykl w którym chcę:
- Zdobyć jakościowej masy mięśniowej zwłaszcza w rejonach - klatki piersiowej, przedramion, górnej części pleców, bocznych barków a co za tym idzie wyrównanie proporcji dół/góra.
- Poprawić osiągi siłowe w podstawowych ćwiczeniach.
Planuje zrobić coś na kształt takiego treningu.
Trening A - 2x w tygodniu. Z podziałem na trening lżejszy i cięższy.
Baza:
Przysiad ATG
RDL
Wiosłowanie sztangą w opadzie podchwytem.
Dodatki/Kosmetyka:
SS: Szrugs; Unoszenie hantli/sztangi w opadzie.
SS: Allahy; Russian twist.
SS: Wspięcia stojąc; leżąc.
Trening B - Również z podziałem.
Baza:
Wyciskanie sztangi/hantli na skosie dodatnim.
Pompki na poręczach.
Push-press.
Dodatki/kosmetyka:
SS: Podciąganie hantli wzdłuż tułowia + unoszenie hantli na boki.
SS: Docisk 1/2 ; Wyc. francuskie w siadzie.
SS: Przedramiona: Uginanie ;prostowanie nadgarstków ze sztangą. (Na koniec ćwiczenie poprawiające siłe chwytu)
Trening rozłożony w tygodniu: A - B - W - A - B - W - W
Więc : Czy taki szkielet planu ma sens?
- Zastanawiam się jak zróżnicować intensywnosc... macie jakieś sugestie?