Wczoraj zrobiłem pierwszy raz taki trening w dwóch obwodach:
1) Wspięcia na palce na jednej nodze 15/16
2) Wykroki 12-15 powtórzeń (bez obciążeń) 12/13
3)Negatywy na drążku podchwytem 8/9
4)Pompki klasyczne z szerokim rozstawem rąk 10/10
5) Wyciskanie hantelki 5kg siedząc 9/10
6)Uginanie przedramion z hantelką 5kg stojąc 11/12
7) Pompki w podporze tyłem 12/13
8)Uginanie nadgarstków z hantelką 5kg 10/11
9)Unoszenie zgiętych nóg wisząc na drążku 12/14
Mam ok. 66-69 kg, widziałem zdjęcia wielu osób na tym forum, które wyglądały tak jakbym chciał wyglądać z wagą 63kg, ale ja sam mam biceps taki, że ktoś z większymi palcami obejmuje go cały gdy jest wyprostowana ręka.
Moje pytanie: Czy po dwóch takich obwodach nie powinienem odczuwać większego zmęczenia? Pot lał się ze mnie niesamowicie, ale mięśnie nie były aż tak bardzo zmęczone, nawet się nie trzęsły. Jedynie nogi czuję do dzisiaj przez same wykroki.
Co wiem, że zrobiłem źle:
-wyciskanie hantelki 5kg siedząc, pozycja startowa była za wysoko (ramie i przedramie w kącie 90 stopni a powinno zejść niżej, z tego co obserwowałem filmiki przeróżne)
- pompki klasyczne robione zbyt szybko
Nad czym się zastanawiam:
-pompki w podporze tyłem, nogi na ziemi, ręce na krześle, w drugim obwodzie gdy się podnosiłem klatka jakby wcisła się do środka i nie pozwoliła skończyć, a to głównie ćwiczenie na bodajże triceps, którego nie zmęczyłem bardzo
Chciałbym, żebyście mi powiedzieli co powoduje, że ręce praktycznie nie odczuły zmęczenia, klatka też niezbyt,jedynie nogi, bo chcę z tego jakieś efekty za te 4 miesiące mieć, więc chciałbym wszystkie ćwiczenia robić dobrze. Przerw między ćwiczeniami praktycznie nie było. Wytrzymałość, kondycję i siłę mam słabą, tym także się nie sugerować.