Trenowałem rok na profesjonalnej siłowni. Jednak teraz przez jakiś czas nie będę mógł regularnie uczęszczać na treningi z prostego powodu - brak czasu. Aby nie przerywać treningu, postanowiłem ćiwczyć u znajomego na "siłowni" gdzie znajduje się:
- ławczka prosta, skośna
- gryf prosty i łamany
- obciążenie, rzecz jasna
- i... to niestety wszystko :/
Nie wiem czy zmieni coś fakt, że dostępne jest także krzesło drewniane, typu taboret, i fotel skórzany, typu... "siądź przed TV z kufelkiem piwa".
Jak widać osprzęt jest ubogi, jednak mimo to bardzo proszę doświadczonych czarodziejów sceny SFD, o wyczarowanie jakiegoś planu by jednak nie zmarnować tego roku spędzonego na ciężkich treningach. A muszę się spieszyć póki jest mobilizacja, bo wiadomo jak to jest z powrotami do treningów po przerwie.
Pozdrawiam i z góry dziekuję za w miare szybkie odpowiedzi.