Pokrótce postaram się przedstawić mój plan, a wy powiedźcie czy jest sens.
Mam 19 lat, 185cm wzrostu przy, uwaga! 63kg wagi ciała.
Zamierzam zrobić pierwszy cykl mietka po 4 tabsy dziennie przez 25 dni, dodając do tego dwie tabletki kreatyny aż do zjedzenia 200tabs, trzy porcję gainera dziennie aż do spożycia paczki o zawartości 6kg +jakiś tribulus.
O misce nie wspomnę bo trzymam ją od dwóch tygodni jedząc ponad 3000kcal, i ona zostaje.
Intensywność ćwiczeń w moim wypadku to 7 dni w tygodniu, ćwiczę codziennie zdarza się że robię dwa treningi dziennie.
-Pomimo że jestem kompletnym amatorem nie wierzę w przetrenowanie, także ta częstotliwość zdecydowanie zostaje
Osłonka przy mecie, wiadomo.
Niedowaga jak sami widzicie jest konkretna stąd te ilości wszystkich specyfików które wymieniłem (nie brałem żadnego z powyżej wymienionych jeszcze nigdy) oraz częstotliwość treningu jaką wykonuje od powyżej podanego czasu.
Cel? no cóż przy tym wzroście a tej wadze, chyba nie muszę się więcej rozpisywać o co chodzi.
Pytanie brzmi czy jest sens pakować w siebie mete, ja uważam że przy aż tak dużej niedowadze jest ale ja uważać sobie mogę.... a przyszedłem po profesjonalną opinię na temat tego co zamierzam.
Sądzę że moja przemiana materii jest zdecydowanie nie przeciętna co sprawia mi największy problem, inaczej nie zamierzał bym sięgać po żadne suplementy czy tym bardziej sterydy a został przy dobrej misce i regularnym treningu.
Oczekuję racjonalnych wypowiedzi, przede wszystkim czy w ogóle warto łączyć ze sobą te wszystkie specyfiki i jak mogą one wpłynąć na aż takiego suchara
Pozdrawiam!