Piękno to pojęcie względne %-) spam vol.2

wporzadku

to git

w dzien zakochanych przed kompem?

chlop w pracy
my mielismy prywatne walentynki w czwartek

a jakie jeszcze moga byc, niz prywatne? :p
cale to swieto jest beznadziejne imo, chyba ze komus ma to rzeczywiscie pomoc w znalezieniu drugiej polowki...

Matrix chodzi o to, ze jesli miales wiecej niz tego 1 partnera po slubie to nie bedzie Cie ciekawic (generalizuje) jakby bylo z kims innym - chyba miało byc PRZED

...ciekawosc i tak raczej bedzie bo to natura tak jak napisałas ale to nie znaczy ze zaraz ktos kogos zacznie zdradzac... jak jem pizze to ciekawi mnie jak smakuja ta obok która jest w menu :D chyba ze pizza która jem daje mi wszystko czego chce wtedy wybieram tylko ją

głupie porównania ?? - moze troche

a jakie jeszcze moga byc, niz prywatne? :p

grupowe :) - ja takie miałem... kumpela powiedziała "walentynki - sralentynki" i pozapraszała wszystkich singli do siebie na piwo


Czołem Blue

Zmieniony przez - Matrix89 w dniu 2009-02-15 13:40:04

nie, nie mialo byc PRZED.
nie zrozumiales, bo pewnie nie wyrazilam sie zbyt jasno.
chodzi mi o tego pierwszego partnera z ktorym rozpoczynasz zycie seksualne PO slubie,
dla mnie to jest glupie. branie slubu a dopiero potem 'jazda probna'. jasne, moze sie udac, ale nie ukrywajmy, ze to wazna sfera w zwiazku i jesli nie byles z nikim przedtem i nie masz porownania to kusi Cie bardziej
nie daj boze, moze sie jeszcze okazac, ze te dwie osoby, ktore sie tak kochaja i chca przezyc romantyczny pierwszy raz nie pasuja do siebie w tym aspekcie.

no widzisz, wlasnie - chyba ze ta pizza daje Ci wszystko. a skad masz wiedziec czy daje Ci wszystko, jesli wczesniej nie sprobowales innej?
swoja droga, ciekawe, czyli co, wszystkich ciekawi seks z inna osoba bedac w zwiazku? bo nie czaje
najpierw napisales, ze ciekawosc bedzie bo to nasza natura, a potem, ze chyba, ze dostajemy to czego chcemy... czyli jednak nature mozna przezwyciezyc

Zmieniony przez - nioonia w dniu 2009-02-15 15:11:31

natury nie przezwyciezysz

przestancie bo bede sobie wkrecac, ze moj chlopak o niczym innym nie mysli tylko o innych

hehe dzis mam te polowinki, ale chyuba nie ide

branie slubu a dopiero potem 'jazda probna'. jasne, moze sie udac, ale nie ukrywajmy, ze to wazna sfera w zwiazku

no i ja sie wpełni zgadzam, ze głupotą jest branie slubu z kims kogo nie zna sie od kazdej strony... mam tu identyczny argument jak Ty

nie daj boze, moze sie jeszcze okazac, ze te dwie osoby, ktore sie tak kochaja i chca przezyc romantyczny pierwszy raz nie pasuja do siebie w tym aspekcie.

no zgadza sie... trgedia, rozwód albo obustronee wieloletnie zdrady czasami nawet za przyzwoleniem partnerów, to po co komus taki zwiazek ??

no widzisz, wlasnie - chyba ze ta pizza daje Ci wszystko. a skad masz wiedziec czy daje Ci wszystko, jesli wczesniej nie sprobowales innej?

"...chyba ze ta pizza daje mi wszystko czego chce" - tak dokładnie napisałem w poprzednim poscie, a ja wiem czego CHCE i jakie mam oczekiwania co do kobiety (juz zamiast pizzy, bo to tak głupio brzmi) w kazdym aspekcie wiec jesli ktos ma szczescie i od razu trafia na taka która da mu to wszystko czego on sam pragnie to nie musi szukac innej bo ma juz tą która go zaspokoi, ale trafic na taka kobiete od razu czy faceta mają szczescie albo i nieszczescie (bo przeciez poszukiwania sa bardzo przyjemne ) tylko nieliczni... i nie wiadomo czy takim współczuc czy zazdroscic ...ja jednak bym im mimo wszystko współczuł, bo jak to sie mówi: Przez całe zycie przy jednej dziurze to i kot zdechnie

czyli co, wszystkich ciekawi seks z inna osoba bedac w zwiazku?

a to zalezy przeciez... ile trwa zwiazek, jak sie tam układa, jaki jest temperament, charakter, jakie sa fantazje ale w zwiazku który trwa dłuzszy czas pojawia sie moment "wariacji" i czas w którym mozna sie złapac na tym ze mysli sie o kims innym... rodzaj takiej fantazji - to czy ktos ją spełnia czy nie to juz inna bajka ale takie myslenie pojawia sie na pewno u wielu par...

najpierw napisales, ze ciekawosc bedzie bo to nasza natura, a potem, ze chyba, ze dostajemy to czego chcemy... czyli jednak nature mozna przezwyciezyc

no własnie ciekawowsc jest bo to nasza natura ale jezeli zyje z kobieta i dostaje od niej to na co mam w danym momencie zycia ochote i chec (nie mówie ze w danym momencie dnia czy nocy bo to róznica, bo rozumiem jedno czy kilkudniowa niedyspozycje, brak checi na cokolwiek (bo nie mówie tylko o seksie) z powodu focha czy czegokolwiek innego nie zagłebiajac sie w szczegóły) - i jest mi dobrze w takim zdrowym układzie to moja naturalna ciekawosc jak by było w łozku z inna sproawdza sie praktycznie do minimum bo wiem ze i tak zadowolony bede w tym łózku z którego "przed chwila wyszedłem"... to tak jak z lotem na ksiezyc (inna kobieta), ciekwi mnie jak tam jest ale wcale nie az tak bardzo zeby za wszelka cene próbowac sie tam dostac i rzucac wszystko co dobre na ziemii (moja kobieta) i zostawac astronautom

ale tak jak pisałem o kocie odrazu trafic na takiego partnera który wpełni nas zaspokoi było by jednak przykrym paradoksem optymalnym rozwiazaniem byłoby trafic na takiego partnera w momencie ktróry my sobie wybierzemy... dlaczego tak sie nie da ?? ktos wie ??

---

ale popisałem