ostatnio przeglądając pejsbuka natrafiłem na magiczny stack prohormonowy. jak zapewnia firma sprzedająca (nie będę tu reklamy robił )
to trio nie ma zbyt wielu skutków ubocznych, a działaniem przypomina Boldenon. Podobno są to środki niemetylowe i nie biją wątroby.
Firma poleca brać to wszystko w stacku - kasa chyba nie najmniejsza (nie wiem jak u nich ale patrząc po zagranicznych stronach to może byc spora kwota)
jak widać na zdjęciu - jest tam środek na odblok, więc można się chyba spodziewać na lekkie podbicie teścia(?)
Firma chyba też znana w tej branży, nie jakiś typowy krzak. [ LG ]
Czy ktoś używał któregokolwiek z tych środków??
Czy z punktu widzenia chemicznego, faktycznie może nie mieć większego wpływu na wątrobe?
Czy można się spodziewać jakichkolwiek efektów współmiernych do ceny czegoś takiego, czy nadal lepiej wychodzi klasycznie SAA.
Myślicie, że pomimo zapewnienia producenta o znikomych skutkach ubocznych i legalności tych środków można być spokojnym o sajdy i powazniejsze konsekwencje po 'cyklu' na takich prohormonach??
Chemicy dają coraz większe możliwości i lepsze alternatywy(prohomony/sarm'y), być może kiedyś ludzie odejdą od SAA, jeśli ktoś opatentuje konkretne mixy pozwalające osiągać podobne wyniki, przy dużo mniejszych sajdach... kto wie.
Na razie chciałbym, aby ludzie siedzący w temacie wyrazili swoja opinie nt. tych specyfików.
(jak ktos ma pisac ''eeeee zayeb porzadnego tescia ble ble ble, a nie kombinuj to niech sie nie produkuje zbytnio, bo ten temat nie mialby wtedy sensu)
Zaznaczam od razu, że temat założyłem z ciekawości, w celu doinformowania się.
Zapraszam do dyskusji zainteresowanych.
ZDRÓWKA !
Zmieniony przez - krzykacz w dniu 2019-01-30 11:43:05
Give me some SOG, Gimmie Gimmie some SOG :D