Ostatnio zainteresowałem się treningiem P90X2. Mam już za sobą A6W, które robiłem ze 2 lata temu. Na siłkę chodziłem jakieś 10 miesięcy, robiłem wtedy FBW a później split. Z przyczyn finansowych na razie nie mogę na nią wrócić. Ćwiczę w domu głównie: Chest workouty( pompki w rożnych kombinacjach), podciągania na drążku, ostatnio dołożyłem ABS na brzuch, przysiady z hantlami, hantle na bica itp.
Wzrost 175cm, waga ~68kg wiek 22lata. Niestety nigdy nie przykładałem wagi do diety( co zresztą widać po wadze).
Zastanawiam się czy jest większy sens robić P90X2. Nie mogę sobie pozwolić na suplementacje. Domyślam się, że poprawiłbym swoją kondycję, jakoś bym na pewno rozbudował swoją muskulaturę. Oglądałem filmy na youtube niektórych osób, które ukończyły ten trening. Wygląda to naprawdę fajnie. Jednak najlepsi stosowali dobre diety + odżywki.
Moja dieta to:
śniadanie: jajecznica z 3 jaj z kiełbaską + 50g. płatków owsianych
obiad: to co jest gotowane w domu zwykle jakaś zupa/drugie danie(jakieś mięso, ziemniaki)/spagetti itp.
po treningu: ok 175g piersi z kurczaka + 100g ryżu/kaszy
przed snem 200g twarogu chudego.
Myślicie, że to ma jakiś większy sens robienie tego treningu teraz przy takiej diecie? Moim celem jest dobicie do 75kg( wiem, że to potrwa dłużej niż 90dni treningu P90X2) + dalsza rozbudowa ciała + poprawienie kondycji.
Czy może jednak pozostać dalej przy treningu w domu, bo większych efektów nie będzie. Z P90X2 dać sobie na razie spokój. Poczekać na to aż będę miał więcej $, wtedy poprawić dietę + zainteresować się odpowiednią suplementacją i dopiero rozpocząć ten trening.
Dzięki i pozdrawiam