Zacznę od ankiety, pod nią możecie przeczytać resztę :)
Wiek : 25
Waga : 73,5
Wzrost : 172
Obwód w biuście(1) : 100
Obwód pod biustem : 85
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 82
Obwód na wysokości pępka : 99
Obwód bioder (3): 105
Obwód uda w najszerszym miejscu: 65
Obwód łydki : 38
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch (i cycki oczywiście )
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) rzadko jazda na rowerku stacjonarnym
Co lubisz jeść na śniadanie: zwykle jadłam kanapki, ale od czasu ostatniej diety w nawyk mi weszło pieczywo typu Wasa, a jak mam czas to placki owsiane lub jajecznica
Co lubisz jeść na obiad : najchętniej różne makarony
Co jako przekąskę : paluszki cebulowe…
Co jako deser : paluszki cebulowe…
Ograniczenia żywieniowe : nie mogę marchewki jeść i nie chcę jeść buraczków. Jem mało mięsa, głównie na obiad pierś z kurczaka/indyka. Do kanapek najczęściej wędlina sojowa. Na obiad też lubię dania bezmięsne.
Stan zdrowia: i tu jest jeden z motywatorów moich zmian w życiu. Chcę zbudować dobrą formę, bo liczę na to, że i moja odporność się poprawi. Teraz ciągle coś łapie, nawet tą tabelkę wypełniam leżąc w łóżku z gorączka, bolącym gardłem i zatkanymi zatokami. Muszę to zmienić. Poza tym okropne migreny, ale o tym w pytaniu poniżej
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: jeszcze tak – yasminelle. Dzisiaj w nocy postanowiłam jednak, że będzie to ostatnie opakowanie i odstawiam to świństwo. Decyzja podjęta pod wpływem okrutnego ataku migreny. Kiedyś leczyłam się na silne bóle głowy, pomogła zmiana tabletek na yasminelle, migreny występowały 1-2 razy w miesiącu, ale od jakiegoś czasu znowu 3-4 dni w tygodniu okropny ból głowy, często budzi mnie w nocy. To z kolei jest powodem tego, że truję się proszkami przeciwbólowym (solpadeine). Błędne koło, które postanowiłam przerwać, nie chcę udaru w tak młodym wieku, a antytabsy ewidentnie mi nie służą…
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś:nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: aeroby, siłownia (w warunkach domowych)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : białko kiedyś piłam, zamiast czekolady :)
Stosowane wcześniej diety : zdrowa zbilansowana (przynajmniej mniej więcej zbilansowana )
Wiosna idzie i pewnie tysiące kobiet tak jak i ja chcą zrobić coś ze sobą. Bardzo się zaniedbałam w ostatnim czasie – w zasadzie od rana do nocy siedzący tryb życia. Do tego pozwalałam sobie na jedzenie, na które nie powinnam sobie pozwolić. I tak forma spadła, waga wzrosła, ciuchy zrobiły się jakieś takie małe i chyba przystanek tramwajowy mi przesunęli, bo jak na niego biegnę to jakoś tak bardziej zasapana wbiegam do tramwaju i pół drogi staram się oddech i tętno uspokoić. Zatem ważne cele – zawalczyć o to, by przystanek znowu był na tyle blisko, że ze spokojem mogę sobie biec na tramwaj oraz sprawić, by ciuszki wróciły do swoich normalnych wymiarów, a nie że się czuję jakby mi się w praniu wszystko zbiegło.
Jak już napisałam w ankiecie, odstawiam tabletki antykoncepcyjne. Zostało mi jeszcze z tego opakowania pigułek do 24 marca. Chyba każdy miał kiedyś w życiu sytuację, że coś mu bardzo smakowało, jadł to non stop, aż pewnego dnia jak na to spojrzał to cały jego organizm się sprzeciwił i nawet patrzeć już na to nie mógł. Przejadło się. Mam wrażenie, że coś takiego z antytabsami mnie spotkało –biorę opakowanie do rąk, aby wziąć kolejną tabletkę, a czuję jakby mój organizm chciał wykrzyczeć ZOSTAW! NIE BIERZ TEGO! NIE ZNIOSĘ TEGO DŁUŻEJ! Możecie się śmiać, ale naprawdę tak mam. Może tak po prostu działa świadomość, że zawdzięczam im moje migrenowe bóle głowy. Postanowiłam jednak posłuchać swojego organizmu. I tutaj moje obawy jak przejdę ten czas. Moja koleżanka od prawie miesiąca nie bierze i póki co to 2 tyg non stop bolała ją głowa, ale teraz już coraz rzadziej, pobolewają ją jajniki i czuje się zmęczona. Mam nadzieję, że dieta i treningi pomogą mi przez ten czas lepiej przejść.
W regulaminie działu znalazłam coś akurat dla mnie, czyli ćwiczenia z piłką i handelkami, ponieważ chcę ćwiczyć w domu, a posiadam i piłkę, i hantelki (zbyt dużo obciążenia do nich nie mam, ale z moją formą to mi na razie wystarczy) i trochę miejsca na trening. Plan jest więc taki:
TRENINGI
PONIEDZIAŁEK, ŚRODA, PIĄTEK
„Trening dla początkujących aerobowy w formie obwodowej
Każde ćwiczenie (oprócz brzucha, ten wykonujemy po 20-25 powtórzeń, reszta jak w planie) wykonujemy
- w tygodniach 1,2 po 15 powtórzeń jedno za drugim z 30sek przerwa miedzy ćwiczeniami w 2 obwodach
- w tygodniach 3,4 po 12 powtórzeń jedno za drugim z 30 sek przerwa miedzy ćwiczeniami w 3 obwodach
- w tygodniach 5,6 po 12 powtórzeń każde ćwiczenie"klasycznie" w 3 seriach z 60sek przerwa miedzy ćwiczeniami i seriami ( w czasie tej przerwy skaczemy na skakance, kręcimy hula-hop itp). Czyli seria pierwsza; 60sek skoków, seria druga;60sek skoków, itd…
1.wyciskanie sztangielek płasko (klatka)
2.francuskie uginanie rak siedząc (triceps)
3.wyciskanie sztangielek siedząc (barki)
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu (górna i dolna cześć pleców, barki)
5.wznosy z opadu (dolna czesc pleców)
6.przysiad z piłką za plecami (czworoglowy uda)
7.wznosy bioder leżąc na piłce (dwugłowy uda, mięśnie pośladków)
8.wznosy łydek siedząc na piłce (łydki)
9.odwrotne brzuszki z piłką (mięśnie brzucha, dolna cześć)
10.brzuszki skośne na piłce (mięśnie brzucha, skos)
11.brzuszki na piłce (mięśnie brzucha)”
WTOREK, CZWARTEK, SOBOTA
Jazda na rowerku stacjonarnym, a jak nabiorę minimum kondycji i zrobi się cieplej to rowerek będzie zamieniany na bieganie.
NIEDZIELA – dzień na odpoczynek
DIETA
Tutaj mam mały problem. Nie chcę jeść codziennie dużo mięsa, chciałabym ograniczyć się do jednej porcji piersi z kurczaka/indyka na dzień, a najlepiej to gdyby w niektóre dni zupełnie udawało mi się obejść bez mięsa. Kanapki już od dawna jem głównie z „szynką” sojową. Poznaję powoli kuchnię wegetariańską, więc z pewnością będę starała się wymyślić dietę z dużą ilością dań bezmięsnych. Generalnie trenować na razie nie mogę, bo jestem zbyt chora, a jak znam siebie w przypadku zatok i gardła ten tydzień na bank mam z głowy. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam, jedzenie będzie z góry narzucone, więc ogólnie start po powrocie. W międzyczasie będę sobie układać jadłospisy, tak żeby mieć gotowe zestawy na powiedzmy 5 dni i będę sobie wybierać na dany dzień któryś zestaw.
Kalkulator na potreningu.pl tak mi wyliczył zapotrzebowanie:
Współczynnik BMR 1559.25
Aby utrzymać wagę
Kalorie 1871.1
Węglowodany 55% 1029.11kcal = 257.28gram
Białko 15%% 280.66kcal = 70.17gram
Tluszcz 30% 561.33kcal = 62.37gram
Układając dietę będę się zatem kierowała następującymi wytycznymi:
1875 kcal / 150 g białko / 150 g węglowodany / 75 g tłuszcz
13-24 marca – okres przygotowawczy (nabieram wszelkie potrzebne nawyki, żadnych słodyczy, postaram się też na rowerku pojeździć jak się wykuruję, układam dobrą dietę)
25 marca – początek nowej ery dieta, treningi, odstawienie tabletek antykoncepcyjnych
PS. Fotki porobię na dniach. Przed startem na pewno będą.