DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

Właśnie, że nie moim telefonem. Dlatego może forma dobra, hehe. Wbić to wieczorem do dobrej pizzerii że mną musisz, co tam na backstageu ciekawego hehe. Ja podbije gdzieś pogadać, luzik... Chyba że będę polprzytomny leżał to odpada

To już oficjalne zaproszenie na pizzę? Bo jak tak to jestem 3x na tak

Coś się zje smacznego na bank wieczorem, chyba że sobie manny kilogram zrobimy i ładunek, hahaha

siemka, wczoraj tydzien zakonczony dniówką więc dnt i 45min cardio...idealnie akurat na odcinek Dawida z Lukaszem, usmialem się dosyc - co Lukasz nieraz dowali,hehe.
Generalnie samopoczucie jest ok jednak wczoraj po powrocie do domu, usypiając Małą zasnalem razem z Nią, Moja mnie przebudziła i najchetniej to bym wziął prysznic i poszedl dalej spać ale ...wskoczylem na rowerek i poszło jak należy.
Dzisiaj nocka wiec 25min cardio machnalem juz rano na czczo i kolejne 25 pojdzie po siłowym , na który zaraz lecę - barki, triceps i brzuch.
Dieta na tą chwilę:
1. b45,t10,w60
2. b45,t0,w80
3. b55,t0,w120
4. b45,t5,w60
5. b45,t5,w40
6. b55,t20, w20

dnt:
1 i 2. b45,t20,w0
3 i 4. b45,t20,w0
5 i 6. b45,t5, w80

CARDIO 6 x 50

Siemka, kolejne treningi planowo za mną. Nie mam weny aby każdy z kolei zapisywać, nie ma już żadnych cudów, staram się trzymać ciężar w pierwszych ćwiczeniach typy wycisk czy wiosło, Potem jakis dropset wleci lub rest pauza.
Głód dalej jakoś mega nie męczy, wysunął bym np. Kilka bułek z pasztetem i ogórkami - tak wczoraj odpowiedziałem jak mnie spytała co bym zjadł z poza planu, hehe
Jutro dnt, żarcia mniej więc zabieram do pracy oprócz 4 posiłkow galaretka z sfd, bardzo fajna w smaku i łatwa w przygotowaniu więc 400ml wjedzie jakoś w ciągu dnia.
Dzisiejsze pierwsze 2 posilki

01.02.2019
klatka, biceps, brzuch, cardio 50
- butterfly - 4s x 15,15,12,12
- wyciskanie hantli w skosie - 25 x 12, 30 x 12, 40 x 12, 45 x 14
- floor press ze sztangą - 3-0-1-1 - 4s x 10-8(50,70,80,90(7)
- brama - 3-0-1-0 - 3s x 15
- wyciskanie na maszynie siedzac + rozpietki na lekkim skosie - 2s x 15,12 + 2s x 12

- uginania mlotkowe - 4s x 12-8
- uginania jednoracz na maszynie - 3s x 15,12,10
- uginanie w oparciu o udo - 2s x 15,12
- uginanie nachwytem z lamaną - 2s x 15,10

Piatkowy trening bardzo spoko, ulubione wyciski hantli w sksoie nie sprawialy bólu wiekszego i te 45 poszly nadspodziewanie gladko, za tydzien jak bedzie szlo we wczesniejszych spoko to biorę 50. lapsko silowo mlotki, a potem z dobrym napieciem. Potem jeszcze bylem z Malą u Rodziców, wrocilem przed 17 i szybka szama i na nockę....a po niej w sb wypadaly nogi....

02.02.2019

czwórki, brzuch:
- bułgary - 2-0-1-0 - CC x 12, +10 x 12, +20 x 12, +35 x 12
- hack siady - 5 x 8 - ostatnia 4 bo poczulem mocny ból nad kolanem przy zejsciu.
- suwnica, stopy nisko - 100 x 25, 170 x 20, 210 x 20
- przywodziciele - 3s x 20,15,15
- prostowanie jednonóż-3-0-1-1- 4s x 15,15,12,10 + 7 rest pauza
- wykroki chodzone + goblet squat - 3-0-1-0- CC x 10 na kazda nogę + 25 i 30 kg x 12

dobry trening, jedynie przy tych hackach mocno mnie zakłuło ale to raczej nie lękotka ktora jest uszkodzona alew miesniu wiec wolalem nie ryzykowac, bo to juz ciezka seria byla.

Waga w tym tygodniu caly czas 94-94.5 nawet wiec..+0,5kg ale o limit raczej nie dygam. filmik z dzisiaj rano, na czczo i bez pompy...oczywiscie moim znakomitym h**AŁEEEEJEM :

Jest super! Duży progres od ostatniego razu jak zagladalem

Następny raz już zobaczysz na transmisji sfd z Gdańska jeśli takowa będzie...:)

jest o wiele lepiej, tyle, ze w prawie zadnej pozie nie trzymasz nog


Zmieniony przez - Dejwikkk w dniu 2019-02-04 19:42:45

Dejwikkk

jest o wiele lepiej, tyle, ze w prawie zadnej pozie nie trzymasz nog



Zmieniony przez - Dejwikkk w dniu 2019-02-04 19:42:45

Z nogami mam problem, poza tym że są zwyczajnie zmęczone to jeszcze w porównaniu z górą jeszcze "nie wyszły". Po zapoznaniu się z wytycznymi od Adama... Już jestrm ustawiony na poniedziałek z fizjo aby je nieco rozluźnić, porozbijac
P. S. Też jadę do Jurka jednak, postanowione. Nawet dzwoniłem ale dzisiaj przed 20 więc chyba trochę za późno, jutro z rana drynkne ponownie.

Tymczasem dzisiaj dnt i dniówka w pracy. Zaraz kończę 50min cardio, szamka i legam. Kolejny tydzień gdzie Małą mam w domu bo chora ale nie ma co się łamać tylko zapierdzielac