Sama inicjatywa tego typu projektów, czyli kontrola jakości odżywek dla sportowców jest bardzo dobra. Jednak mamy sporo uwag a co do tej publikacji.
I. Porównywanie wyników zawartości aminokwasów.
Pierwsze co się rzuca w oczy to sposób konstrukcji tabeli w której twórca artykułu przedstawia nam wyniki owych badań. Kolumny są napisane w sposób bardzo niejasny i niezrozumiały. Zawartość aminokwasów można określać w różny sposób:
- zawartość aminokwasów w 100g produktu
- zawartość aminokwasów w 100g białka
Oczywiście te dwie wartości różnią się bardzo znacząco. Dla przykładu odżywka białkowa, której zawartość białka oscyluje w granicach 80% MUSI zawierać ok 80g aminokwasów w 100g produktu. Natomiast zawartość aminokwasów w 100g zawsze wynosi 100g.
I tak o to pan Kaczka zestawia wyniki badań naszego produktu WPC ISO 80 w następujący sposób:
Nasuwają się pytania:
1. Co ma na celu autor artykułu zestawiając wyniki zawartości aminokwasów w 100g produktu badanego białka (WPC ISO 80) z „Optimum” będącym ustalonym WEDŁUG INNYCH KRYTERIÓW czyli zawartość aminokwasów w 100g białka ?
2. Czy autor specjalnie zafałszował wartość sumy?
Suma wynosi 81,9 a nie jak podaje pan Kaczka - 80,38.
Suma EAA wynosi 39,38 a nie 37,86.
3. Jako iż autor artykułu zrobił te zestawienie naszego produktu w sposób nieudolny i w jawny sposób zakłamał ocenę produktu (Według nas i wielu innych osób - w sposób celowy), przygotowaliśmy podobne zestawienie z tym, iż zrobione w prawidłowy sposób. Do zestawienia użyliśmy wyników badań twórcy artykułu oraz „Optimum” wyznaczonym przez autora.
Zawartość aminokwasów BCAA oraz EAA jest bardzo zbliżona do wyznaczonego przez autora „Optimum”. Dlaczego więc autor sugeruję że profil aminokwasowy jest zaburzony ?
Niestety w artykule nie znalazło się miejsce na publikacje badań aminogramu produktu WPC ISO 80, więc możemy jedynie przypuszczać, iż wyniki te nie zostały dodatkowo zaniżone.
II. Pan Kaczka sugeruję iż zawartość w składzie beta-laktoglobuliny sprawia iż „wartość jakościowa dla konsumenta wydaje się być istotnie obniżona”.
Pytamy się na jakiej podstawie Pan to ocenia ? Proszę podać przynajmniej jedną publikację naukową wskazującą większą przydatność w diecie sportowców form innych niż beta-laktoglobulina?
Podkreślam, że chodzi o publikacje naukowe a nie para czy pseudo naukowe w wydaniu etatowych pracowników firm z branży odżywek (vide Nutrifarm).
Ze swojej strony chcielibyśmy przedstawić tabele zawartości aminokwasów w frakcjach białek występujących w białku serwatkowym:
Wynika z nich iż Beta-laktoglobulina zawiera znacznie więcej aminokwasów BCAA oraz Kwasu Glutaminowego, które są najważniejsze dla sportowców, zwłaszcza dyscyplin takich jak sporty siłowe.
WNIOSEK: Produkt jest w pełni wartościowy i wszystkie zarzuty tego artykułu są bezpodstawne!
Najdziwniejszy dla nas wydaję się fakt, iż badania dotyczyły produktu, którego nasza firma od około 3 miesięcy nie ma w ofercie. (a nie np. produktu WPC80.eu - http://www.wpc80.eu/pl/badania.html ) Artykuł jest ewidentnie atakiem w wizerunek marki OstroVit na który pracujemy od kilku lat. Nie pozwolimy na to aby nieumiejętne interpretacje wyników badań miały wpływ na ocenę naszych produktów. Wyniki badań potwierdziły tylko, iż zawartość białka w naszym produkcie się zgadza (deklarowane 80% według badań, na podstawie sumy aminokwasów – 81,9%. Ponadto w produkcie WPC ISO 80 nie było innych źródeł białek niż serwatkowe).
Dodam, że wczoraj udało się nawiązać kontakt telefoniczny z panem Kaczką, który przyznał że zestawienia białek są raz w 100g białka a raz w 100g produktu.
Najważniejsze jest to, że prawdziwy naukowiec a nawet osoba z tytułem naukowym (bo naukowiec ≠ osoba z tytułem naukowym) nie popełnia tak rażących błędów matematycznych (dodawanie, odejmowanie) czy merytorycznych.
Czekamy więc na sprostowanie, jeśli się ono nie pojawi, to podejmiemy działania prawne (oraz zgłoszenie do UOKiKu) wobec wydawcy jak i samego autora publikacji.