Tak naprawdę wszystko zależy od Twoich celów i przede wszystkim diety. Pamietaj, że odżywki mogą co najwyżej stanowić jej uzupełnienie a nie podstawę.
Ważne jest żeby odżywka, którą kupujemy zawierała przede wszystkim pełnowartościowe białko i wolna była od dodatków takich jak kreatyna, tauryna czy glicyna. Choć wydawać by się mogło, że składniki te umieszczane są w odżywce w celu „wzmocnienia anabolicznego potencjału”, to w efekcie pozwalają one przede wszystkim otrzymać wyższy wynik w badaniu na
zawartość białka. Innymi słowy, dzięki tym związkom można sprawić, że odżywka składająca się w 50% z koncentratu serwatkowego , a w 10% z mieszanki wymienionych powyżej składników w badaniu na zawartość protein okazuje się mieć około 70% białka. Ot - taka „magiczna sztuczka”, która staje się coraz bardziej popularna na naszym rynku.
Z pewnym sceptycyzmem należy także podchodzić do dodatków takich jak „peptydy glutaminowe”, w praktyce jest to bowiem hydrolizowany gluten pszenny. Faktycznie zawiera on sporo glutaminy, nie jest to jednak wielką zaletą, biorąc pod uwagę fakt, iż wpływ glutaminy na formę sportową okazał się być mocno przeceniony. Tak naprawdę producenci dodają go, bo jest tani i tyle. Również dodatek białka sojowego czy innych białek roślinnych ma po prostu na celu obniżenie kosztów produkcji raczej niż wzbogacenie produktu finalnego w unikalne właściwości owych protein. Ich obecność tak naprawdę nie czyni odżywki lepszą.
Zdecydowanie mogę polecić odżywki białkowe ze sklepu sfd
Zmieniony przez - flex1976 w dniu 2020-08-25 19:32:17