Wydaje mi się,że trochę źle zrozumiałeś o co pytam.
Nie interesuje mnie wygląd, trenuje sw, nie jestem zawodowcem ani nie będę celował w zawody, czyli nie będę musiał zbijać wagi. Chcę wiedzieć czy takie podejście do tematu jest dobre I tyle. Staram się trzymać wagę 80-83 kg przy 180 cm. Staram się jeść jak najbardziej zdrowo, ale tego nie liczę, jem na oko.
Najczęściej 1 posiłkiem są
płatki owsiane, whey, jakieś owoce, czasami masło orzechowe, nasiona np konopi, kakao, siebie lniane, chia (wybieram jeden z rodzai). Czasem jest to jajecznica z warzywami z dobrym pieczywem.
Reszta dnia różnie.
Węglowodany : ryż, makaron durum, placki tortilli, pieczywo, różnego rodzaju owoce, płatki owsiane , ziemniaki, bataty
Tłuszcze : trochę oliwy np do szejka, masło orzechowe, migdały, orzechy
Białko - whey, kurczak, wołowina, indyk, ryba, Czasem twarog
Nie pije napoi słodzonych. Jak już słodzę np herbatę, to słodzikiem lub miodem. Ze słodkich rzeczy, to często łącze skyr z truskawkami i dodaje trochę ksylitolu. To taki jeden z przykładów. Czasem kupuje (jak wspomniałem wyzej) rybę, która jest już w panierce, ale ma ona np 90 % ryby, wydaje mi się to jak najbardziej w ok. Zazwyczaj wszystko robię w piekarniku, a jak już smażę to trochę oleju kokosowego na patelnie i tyle.
Po prostu chce wiedzieć czy takie podejście jest dobre I co by mi dała dieta, w której wszystko wyliczam co do grama, ale zostaje ciągle w tej samej wadze 80-83kg