SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nowy konkurs:Trening na archaicznej siłowni prof. Attili

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16319

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10018 Napisanych postów 30358 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728600
W zwiazku z newralgicznym rokiem 2012 i licznymi anomaliami czaso-przestrzennymi-przeniosło nas w przeszłość -ok 100 lat .....:)
Ale spokojnie....ta anomalia i także nasz konkurs potrwa tylko do konca lutego.
Jest okazja zapoznac sie dokładnie z tamtymi czasami:początkami sportów siłowych-zwanych wtedy atletyką i oczywiście trochę pózniej powstałą kulturystyką.

Po zasięgnieciu informacji u cyrkowego siłacza-kierujemy się na Wiedeń ,gdzie znajduje sie jeden z najwiekszych Atletic Club profesora Attili...

Profesor(uzywano takiego tytułu jakby zamiast nazwy trener) Attila a właściwie Louis Attila(to jego przybrane nazwisko imponował mu krol Hunów,matka pochodziła z Wegier,ojciec z Niemiec)
Attila od poczatku interesowal sie sportem i sztuka-z początku występował na scenie jako tancerz i śpiewak..grał też na fortepianie.

Może się to dziś wydawać trochę dziwne(juz widze te usmieszki :) ) ale wystarczy pod taniec podstawic break dance ,pod spiew-hip-hop,rock lub inny dzisiejszy styl muzyczny a zamiast fortepianu gitare elektryczna,perkusje.....
I...już jest ok? :)

Po prostu -to byly inne czasy......ale ludzie aktywni, z pasja tacy sami.....


Pewnego dnia obejrzał występ siłacza w cyrku..był zafascynowany siła i umięśnieniem-w jednej chwili zobaczył cel swoich starań.
Od tego momentu skupił sie na atletyce,czyli ćwiczeniach siłowych,sprawności i atletycznej budowie.
Sam Attila nie miał zadnych wyjątkowych warunków fizycznych,nie udało mu się nigdy osiagnac formy mistrzów ,choc jego osiagniecia i sylwetka budzily podziw tłumów i koronowanych głów Europy.
Ale miał inne zalety:stworzył podstawy treningu siłowego,wymyślił hantle(wyraz pochodzacy z jezyka niemieckiego,wygląda na to ze Attila to słowo upowszechnił a może i wymyslił),kulolaski(prototyp sztangi),wyciagi linowe,skośne ławeczki itp-wynalazki do dzis aktualne.

Został w tamtych czasach swiatowym guru ćwiczen siłowych.Pomagał w otwieraniu ośrodków atletyki we wszystkich najwiekszych stolicach Europy.Podczas swojego turnee po USA założył wiele tzw pałaców sportowych,gdzie trenowali najwieksi sportowcy tamtych czasów ze wszystkich dyscyplin)
Większość uwczesnych siłaczy młodszego pokolenia miało większy lub mniejszy kontakt z Attilą i jego filozofią treningu.
Ponadto wiele królewskich rodzin zatrudniało go jako profesora od ćwiczeń siłowych dla swoich rodzin i w celach militarnych-podniesienia sprawnosci wojska.
Co warto zaznaczyc-Attila nie szukał sponsorów-nie potrzebowł ,ludzie sami się pchali z pieniedzmi...
Powód-uznanie dla jego osiagniec w sporcie i teorii sportów siłowych,dla jego wiedzy i zaangazowania,jego innowacyjności i determinaji w propagowaniu sportów siłowych-wskazaniu drogi zmieniajacej konstytucję fizyczną człowieka


Udajemy sie tam koleja zelazna....jutro po znalezieniu siłowni prof. Attili...
pierwsze zadanie :)








Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Musisz chyba poszukać dobrego rusycysty i pogrzebać w Internecie w poszukiwaniu starych podręczników sportowych z ZSRR.
Jedyna pozycja jaką znam to: Zakrzewski, Stanisław: Z silnych - najsilniejsi. Warszawa : "Sport i Turystyka", 1973.
Gdybym stał przed takim problemem, to przerzuciłbym książki Caculina i przeszukał zasoby sieci pod kątem nazwisk badaczy radzieckich i rosyjskich, na których on się powołuje. Szczególnego zamiłowania do dra Władysława Krajewskiego, ojca programów treningu siłowego, w jego ojczyźnie nie zauważam.

A w ogóle świetny temat był Jakie ładne kettle na zdjęciach

Masti, a może konkurs na zdjęcia retro-siłacza? Skóry, listki figowe - monochromatyczne, ze sprytnie wplecionym napisem sfd

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-19 08:24:05

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10018 Napisanych postów 30358 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728600
Jesteśmy na siłowni prof Attili...

Nasze XXI wieczne sylwetki budza zaintersowanie wzrostem wielkoscia i waga,podobnie jak nasz dziwny jak na tamte czasy ubior...

-którys z atletów prosi o podanie naszych kurtek-przymierza jedna z nich-oczywiscie wyglada w niej jak po starszym bracie....

-wybucha smiech na silowni...ale nie rezygnuja.....wyslali kogos po innego atlete-chyba wiekszych rozmiarów....

ale smiechy trwaja dalej,widzimy,ze przygladaja sie nszym sylwetkom....po chwili sprawa sie wyjasnia:zainteresowanie budza nasze rozrośniete piersiowe wieksze...

-pada pytanie-po co wam takie duze damskie piersi...i znow smiech......

-W tym momencie my wybuchnelismy śmiechem....-trenujemy duzo wyciskania lezac-130 kg to minimum, kazdy z nas to wyciska....

-rozszedl sie lekki szum niedowierznia i zdziwienia....ładny ciężar..

-to pokażcie...

-rozglaamy sie ale nie ma żadnych ławeczek ze stojakami-podstawowy przyrzad na dzisiejszych gymach...
ktos z nas siega po kulolaske-tak na oko 100 kg.....wyślizguje mu sie z dłoni ,i pada z hukiem na drewniana w tym miejscu podłoge...
tłumaczymy się,ze troche za duża średnica gryfu.....

atleci skrecaja się ze śmiechu....

jeden z nas kłazie sie plecami na drewnianym stołku,drugi próbuje podnieść kulolaske i podać do wyciskania,gryf jest troche natłuszczony -ochrona przed rdzewieniem-nie bardzo mu to idzie,znow sprzet wypada z dłoni....

nie mozna podnieść,macie może rekawiczki.....?

teraz juz atleci kulaja sie ze smiechu , łzy leca im z oczu....


-myślimy..ładny obciach na początek,coś te nasze mieśnie niezbyt ie prawdzają na archaicznej siłowni...

-nagle zapada cisza nadchodzi sam prof Attila i ...jakiś potwornie umieśniony gość,łysa czaszka złewa się z potężnym karkiem....atleci podaja mu naszą najwieksza kurtkę.....
przy próbie włozenia reki do rekawa odrywa sie rekaw.-od razu widać ,ze gość w to nie wejdzie...ma chyba ze 140 w klacie...i z 55 cm w bicepsie......dowiadujemy sie ,ze to nasz rodak.....

Attila wskazuje innego dość drobnej budowy młodego atlete i pokazuje na kulolaske...

chłopak podchodzi podnosi ja z łatwościa-(teraz widać jakie ma umieśnione,żylaste przedramiona) ,jakims dziwnym ruchem,na wyprostowane ramiona nad głowe,przykleka,kładzie sie na podłodze ,robi mostek opierajac sie tylko stopami i głową i wyciska ciezar kilka razy,odrzucajac kulolaske za siebie ,przez tanie na ekach praca do pozycji stojacej,mły przysiad i konczy pokaz saltem do tyłu...


Zadanie 1-wstęp na siłownie prof Attili

-Prof Attila patrzy na nas poważnie-wiac,ze z was cyrkowcy,duże chłopaki,ale jak dla mnie jesteście poczatkujacy-a takich nie przyjmuje na siłownie..

Jeżeli chcecie u mnie trenować,musicie podać nazwiska rekomendujących was siłaczy a by bardziej uwiarygodnic,ze to prawda-napiszcie cos wiecej o nich,osiagniecia,wymiary,przebieg kariery siłacza,atletyAle uwaga-każdy musi powołać sie na innego atlete-nie mogą sie powtarzać
macie czas do soboty wieczorem-rozpaczę,co napisaliście i na tej podstawie przyjme na ćwiczenia..:)

-pokiwaliśmy zawstydzeni głowami....snujac w myslach plany rehabilitacji na tej siłowni....my tu jeszcze im zaimponujemy...choć bez supli bedzie ciężko...-ale lepiej o tym nawet nie wspominać-znów się bedą smiac...:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 688 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 8399
Frank Zane - szczegóły później bo nie mam czasu w robocie ;)
1

„Znawca Archaicznych Ćwiczeń”

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 906 Wiek 31 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 15066
Eugen Sandow, właśc. Friederich Wilhelm Müller (ur. 2 kwietnia 1867 w Königsbergu, zm. 14 października 1925 w Londynie) – siłacz ery wiktoriańskiej, uznawany za pioniera nowoczesnej kulturystyki. Od jego nazwiska jest nazywana sztanga Sandowa. Statuetka z jego sylwetką i sztangą Sandowa jest od 1965 roku wręczana zwycięzcy najbardziej prestiżowych zawodów kulturystycznych na świecie - Mr. Olympia.

Eugeniusz Sandow to przybrane nazwisko. Człowiek, który je nosił, mógłby być Polakiem gdyby królowie z dynastii Jagiellonów pozwolili sobie na zlikwidowanie spuścizny zakonu krzyżackiego, znanej jako Prusy Książęce, a później jako Prusy Wschodnie. Ponieważ tak się nie stało, późniejszy atleta urodził się jako poddany króla pruskiego w Królewcu 2 kwietnia 1867 roku. Był synem jubilera, a prawdziwe jego nazwisko brzmiało Friedrich Mueller.

Friedrich, który odznaczał się w szkole nieprzeciętnym umysłem, miał sylwetkę godną politowania. O ile wcześnie nie zwracał na to nawet najmniejszej uwagi, teraz bardzo się przejął swoją niedoskonałością. Postanowił rozpocząć treningi siłowe.

Jako człowiek inteligentny, a przy tym zgłębiający prawa fizyki i biologii, doszedł wkrótce do wniosku, że aby stać się silnym, należy uprawiać trening progresywny, czyli taki w którym co jakiś czas zostaje zwiększony opór ciężaru. Gdy ten opór będzie przełamany, należy znowu go zwiększyć i tak dalej. W żadnym wypadku nie wolno ćwiczyć ciągle tym samym ciężarem, bo to nie sprowokuje układu mięśniowego do rozwoju, w którymś momencie nastąpi stagnacja. Friedrich jako pierwszy siłacz zastosował nowoczesny trening, ćwiczył bowiem w seriach poszczególne mięśnie.

W jednej serii, na przykład na bicepsy, wykonywał początkowo 10 powtórzeń. Istotą treningu była zasada, aby w niedługim czasie ten sam ciężar podnieść o 6 powtórzeń więcej. Gdy już dokonał co zaplanował, zwiększał ciężar na tyle, aby znowu go ponieść 10 razy. Metoda nieustającego zwiększania liczby powtórzeń, następnie samego ciężaru i znowu liczby powtórzeń wymagała niezwykłej siły charakteru i wyjątkowej regularności treningów. W zasadzie na czas intensywnych ćwiczeń, który trwał 3 lata, Friedrich podporządkował całe swoje życie treningowi.

Jest to metoda najtrudniejsza z trudnych, jako że przeciętny człowiek miewa przecież spadki formy wyrażające się obniżonymi możliwościami siłowymi. Friedrich natomiast odznaczał się tak niesamowitą motywacją, że bardzo często musiał pokonać samego siebie aby wykonać plan. Mnóstwo czasu poświęcał wtedy na psychiczną mobilizację sił organizmu. Dla przeskoczenia z 10 powtórzeń na 16 musiał codziennie zwiększać ich liczbę przynajmniej o jedno, ale dzięki temu co tydzień następowała zmiana ciężaru na wyższy.

Niezwykle intensywne treningi trwały jak już wspomnieliśmy trzy lata.Tak naprawdę była to orka na ugorze, bo w ciągu tego czasu z chudego słabeusza wyrósł atleta. Friedrich ćwiczył przede wszystkim hantlami, których miał w domu niezliczoną liczbę, jako że ciągle powiększał ciężar. Jego wyczyny dalekie były od klasycznych konkurencji współczesnych zarówno ciężarowych jak i kulturystycznych, ponieważ w tamtej epoce dominowały tak zwane kulolaski, którymi popisywali się siłacze, unosząc je najczęściej jednorącz, bo to budziło większe uznanie publiczności.

Aby zrozumieć, jak wielkie zmiany zaszły w organizmie słabego chłopca z Królewca pod wpływem morderczych treningów, wystarczy wspomnieć, że potrafił jednorącz wyciskać kulolaskę wagi 100 kilogramów, czego nie byłby dokonać żaden współczesny ciężarowiec. A przecież Friedrich zaczynał od 2-kilogramowych hantli.

Troche tego jest no ale to wszystko jest ciekawe :DDD

"Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem."

~Arystoteles

Mój dziennik treningowy ---> http://www.sfd.pl/[BLOG]_AO11._Winorocznik92_w_2015r.-t1075814.html

Co jadam? ---> http://potreningu.pl/profile/ao11 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 23860 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 147326
Drogi profesorze attila trenowałem pod okiem samego .

Georg Karl Julius Hackenschmidt

(ur. 20 lipca 1878 w Tartu, zm. 19 lutego 1968 w Londynie) - estoński zapaśnik, strongman i wrestler. Jeden z pierwszych wrestlerów i strongmanów w XX wieku.

"Urodził się w Estonii, zaś przez większość życia mieszkał w Londynie (Anglia). Nosił przydomek: "Rosyjski Lew" (Estonia znajdowała się wtedy pod panowaniem rosyjskim) i był pierwszym wrestlerem, który zdobył pas World Heavyweight Championship w historii. Hackenschidtta uważa się za pierwszego twórcę "zapaśniczego zawodowstwa" oraz twórcę takich chwytów jak: Bear hug i Bear hug w połączeniu z Hack squat. Karierę z zapasami rozpoczął w roku 1896. Hackenschmidt zmarł w Londynie w 1968 roku. Pochowany został na cmentarzu w West Norwood"

Tytuły mistrzowskie mojego MISTRZA I MENTORA

1.Podnoszenie ciężarów
Mistrzostwa Świata w Podnoszeniu Ciężarów 1898 - Bronze medal blank.svg brąz w kat. otwartej.

2. Zapasy w stylu klasycznym
Nieoficjalne Mistrzostwa Europy w Zapasach 1898 - Gold medal blank.svg złoto w kat. otwartej.

3. Zapasy zawodowe
French Heavyweight Championship (1 x)
World Heavyweight Championship (wersja oryginalna) (1 x)

4. Professional Wrestling Hall of Fame and Museum
Dodany w 2002 roku

5. Nagrody Wrestling Observer Newsletter
Wrestling Observer Newsletter Hall of Fame (dodany w 1996 roku)

Proszę o rozpaczenie mej prośby i przyjęcie mnie do grona swoich podopiecznych







Zmieniony przez - Tomasz1405 w dniu 2012-02-01 12:06:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10018 Napisanych postów 30358 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728600
Frank Zane? Nie sądzę by prof Attila miał styczność z tym gościem..:) nie te czasy...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1235 Wiek 43 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 22853
Drogi profesorze Attila trenowałem pod okiem samego -James John Corbetta.
Urodził się 1 września 1866 w San Francisco w wielodzietnej rodzinie irlandzkiego imigranta z Galway. Po ukończeniu nauki został pracownikiem banku. Treningi rozpoczął w Olympic Club w San Francisco, tam zetknął się z boksem. W 1888 porzucił pracę i został zawodowym bokserem w tamtych czasach mistrzem świata był J.Sullivan który twierdził że nie ma dla niego godnych przeciwników bądz zasłaniając się barierą rasową. Podczas swojej kariery bokserskiej Corbett pokonał wielu groźnych pięściarzy m.in. Jake'a Kilraina, Joego Choynskiego, a 21 maja 1891 zremisował w 61 rundach z Peterem Jacksonem, którego obawiał się Sullivan. W ten sposób wyrósł na głównego pretendenta do tytułu.

Był zawodnikiem wybitnym technicznie, niesamowicie pracował nogami oraz uderzał niesamowicie precyzyjnie, był odporny na ciosy oraz był silny fizycznie jednak nie posiadał nokautującego ciosu.

7 września 1892 roku w Nowym Orleanie stoczył walkę o tytuł mistrza świata i 25 000tys dolarów z samym 34 letni Sullivanem .Wówczas Corbett miał 26 lat ,186cm wzrostu i 86 kg wagi.

Corbett w tej walce znokautował obecnego wówczas mistrza świata w 21 rundzie.Weżmy również pod uwagę to iż w tamtych czasach walczono na gołe pięści oraz do nokauto.

Corbett stoczył 141 walk ,tytuł stracił 17 marca 1897 roku, kiedy został znokautowany w 14 rundzie,przez Fitzsimmonsa.Karierę zakończył w wieku 37 lat w sierpniu 1903 roku w San Francisco, jego rywalem był jego uczeń Jeffries który znokautował go w 10 rundzie.

Był również zdolnym i lubianym aktorem, występował w teatrach na Broadwayu i zagrał w kilku filmach. Zmarł na raka 18 lutego 1933 w Nowym Jorku.

W 1990 został wpisany do bokserskiej galerii sław (International Boxing Hall of Fame).

J. Corbett w Nowym Jorku u Attili budował swoją wielką formę przed spotkaniem z Charley Mitchellem (1894r.)

"Nigdy się nie poddawaj,porażka nigdy nie oznacza końca lecz początek drogi do zwycięstwa"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 23860 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 147326
masti

Przepraszam za spam ale świetna inicjatywa ( to jest pożyteczna zabawa z elementem tematycznego uroku) he he

Mam nadzieje że profesor przyjmie mnie do swego klubu .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
masti M.P. w Kulturystyce Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 10018 Napisanych postów 30358 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 728600
mnie sie to tez bardzo podoba,lubie te klimaty....tym bardziej,ze wiem co bedzie dalej....:)
ale teraz najwazniejsze-trzeba sie dostac na ta silownie...
czekamy na kolejne protekcje i ich uwiarygodnienia....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 688 Wiek 49 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 8399
No tak, Franka Zane może profesor nie kojarzyć, wszak jeszcze się nie urodził :P
Zatem postacią która mnie zarekomenduje jest:
Władysław Pytlasiński (ur. 26 lipca 1863 w Warszawie, zm. 10 listopada 1933 ) − polski zapaśnik, mistrz świata w zapasach, trener.
Z zawodu rzeźnik. Sławę zapaśniczą zdobył w Szwajcarii, gdzie przebywał od 1880 pracując jako mechanik. W 1890 wrócił do kraju i występował w cyrku Cinizellego. W latach 1892-1901 odnosił sukcesy w wielu miastach (był mistrzem Wrocławia, Moskwy, Sankt Petersburga), a w 1900 zdobył w Paryżu tytuł Mistrza Świata.
Po wycofaniu się z czynnego życia zawodowego w 1904, został działaczem sportowym. Założył w Odessie szkołę atletyczną, którą w 1913 przeniósł do Łodzi. Nie przyjął propozycji wyjazdu do Ameryki, a w 1919 otrzymał złoty Krzyż Zasługi za złożenie do Skarbu Państwa wszystkich złotych nagród.
Współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Atletycznego 1922. Organizowane przez siebie kluby sportowe wyposażał w sprzęt z własnych środków.
Od 1962 jest rozgrywany międzynarodowy turniej zapaśniczy imienia Władysława Pytlasińskiego. Występował również w filmach niemych w okresie międzywojennym.
Kojarzy profesor ?

„Znawca Archaicznych Ćwiczeń”

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 111 Napisanych postów 11936 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 90986
Moją wejściówką jest postać Kanadyjskiego siłacza Louisa Cyra
Louis Cyr, ochrzczony jako Cyprien-Noé Cyr (ur. 10 października 1863, Saint-Cyprien-de-Napierville, Quebec, zm. 10 listopada 1912, Montreal) – kanadyjski siłacz. Louis Cyr zasłynął tym, że jako siłacz nigdy nie wycofał się przed żadnym wyzwaniem i pozostał niepokonany w Kanadzie oraz za granicą.
Ojciec Louisa był średnich rozmiarów, ale za to jego matka ważyła prawie 120kg, przy wzroście 185cm. Z kolei jej ojciec (dziadek Louisa) mierząc 193cm warzył 118kg, stąd genetyka, którą odziedziczył Louis była idealna do rozwinięcia Herkulesowej siły. Louis Cyr w wieku 17 lat pracując w pobliskim tartaku zadziwiał wszystkich dookoła swoją siłą.
W 1882 Louis poślubił atrakcyjną, lecz drobnej budowy dziewczynę o imieniu Melina (z domu Courtois) i został drwalem.
Chcąc poprawić swoją sytuacje finansowa Cyr podjął współpracę z przedsiębiorcą o i mieniu MacSohmer, który zorganizował mu tournee po Nowej Funlandii. Cyr dotychczas pracujący jako drwal stał się zawodowym siłaczem. Niestety przedsiębiorca okazał się oszustem.
1883r. Louis dostał posadę jako policjant. Jak głosi legenda Cyr rozbroił i obezwładnił walczących na noże mężczyzn a następnie zaniósł, obydwu łotrów, każdego trzymając osobno pod pachą na komisariat policji.
W 1886 r. w miejscowości Michaud niedaleko prowincji Quebec Cyr pokonał tamtejszego kanadyjskiego siłacza (Dawida Michaud) podnosząc granitowy głaz ważący ponad 400 funtów (ok.181 kg.) (niektóre źródła podają ze głaz ważył 480 funtów (217,7kg.)). Cyr został uznany najsilniejszym człowiekiem Kanady.
Uzbierawszy odpowiednią sumę Louis zostawił policję i kupił Tawernę w St. Gunegonda gdzie również prowadził salę gimnastyczną, która jak wielu takich miejsc w jego czasach były Mekką dla sportowców i bokserów.
W najlepszym okresie kariery, Cyr mierząc jedyne 175cm (wg. różnych źródeł) a ważył ponad 130kg miał
- w klatce piersiowej na wdechu 152 cm (140cm normalnie).
- bicepsie 51,5cm
- kark 50,8 cm
- przedramię 41,4 cm
- nadgarstek 20,8 cm
- udo 72,4 cm
- łydka 49cm

Przez wszystkie lata wyczyny Cyra zostały wyolbrzymione i ponaciągane w celach reklamowych, jednak kilka z nich zostało udokumentowanych i nawet w dzisiejszych czasach są one uważane za imponujące np.:

- w Bostonie uniósł platformę z 18 mężczyznami napierając na nią plecami (ciężar platformy szacowany był na ok.1800kg)
- oderwał od ziemi 553 funty (250,8 kg) jednym palcem;
- popchnął wagon towarowy pod górę.
- w szczytowej formie Cyr wyciskał prawą ręką kulolaskę o wadze 124kg
- w 1986 roku z wielką łatwością (wg. Świadków) uniósł nad głowę sztangę o wadze 158kg bijąc tym samym ówczesny rekord świata
- wykonał martwy ciąg ze sztangą, której gryf miał średnicę aż 3,8 cm unosząc 238kg
- oderwał jedną rękom od ziemi 447kg i jest to wynik do tej pory nie pobity przez nikogo zważając na to, iż Louis nie używał do tej konkurencji żadnych taśm.
Jednym z najbardziej wyczynowym popisem Louisa był numer wykonany 10 grudnia 1891 r. w Montrealu. Louis przytrzymał cztery konie (po dwa z każdej strony) przymocowane do swoich ramion rozciągające go w przeciwnych kierunkach.
Louis Cyr zmarł 10 listopada 1912 w Montrealu. Oficjalny powód, na jaki zmarł siłacz to zapaleniem nerek.

Ciągły terror w dążeniu do chwały, życie jest za krótkie, żeby być małym!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Suplementy diety i odżywki - powinieneś to wiedzieć!

Następny temat

Konkurs 1-Trening na archaicznej siłowni prof Atttili- Turkish get up

WHEY premium