Przez te 10 - 12 tygodni diety i treningu zszedłem z 87 kg do 79 kg, polepszylem znacząco kondycję, zdrowie i wytrzymałość. Najwazniejsze jest jednak to, że zszedłem z obwodami z brzucha. Niestety nie robilem pomiarów od początku (duży błąd)...ale w samym maju (czyli 1/3 czasu mojej redukcji) w najszerszym miejscu spadło z brzucha 5 cm...można więc chyba przypuszczać, ze zredukowałem się w graniach kilkunastu centymetrów w okresie całej tej redukcji w najszerszym miejscu. Do tego uwidocznione zarysy miesni na łydkach, udach + bic i tric. Oczywiscie jest to małe (wczesniej nie cwiczylem) ale - pojawiło się.
Gdzie jest więc problem ? Problem jest taki, że mam 187 cm wzrostu, zredukowałem się sporo CM z brzucha, spadło 9 kilo wagi przy jednoczesnym ukazaniu jakichś tam mięśni...a FAT na brzuchu dalej jest. Mniejszy, ale to są nadal wałki tłusczu. Chodzi mi o to, ze to już niedowaga, a FAT siedzi dalej.
Chcę poznać opinie, ale i tak wybrałem już swoją drogę. Redukuje dalej nawet do równych 70 kilo. Jezeli je osiągnę to zobaczę jak wygląda sytuacja (brzuch) i wtedy podejmę już bardziej przemyślany kierunek. Zalezy mi na zrzuceniu fatu, nie na zbudowaniu mięśni - poki co.
Mogę nawet dać jutro fotki - brzucha rano i wieczorem, w roznych pozycjach
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2010-05-31 22:52:10