Nauka padania

Dzięki za wszystkie wypowiedzi, po kolei:

@Wolflang: dzięki, poszukam tego.

@psdw: u nas w mieście chyba nie ma sekcji aikido. A nawet jeśli jest, to ja trenuje 5 x w tygodniu i na aikido nie mam już czasu.

@Jodan: ćwiczę coś pod nazwą grappling . Trenerem jest judoka Tomasz Wojdan (2 dan, Wicemistrz Świata Masters 2004). Sekcja nie istnieje zbyt długo (około roku), ale koledzy startowali w lidze bjj i nawet nieźle im poszło. Co do jego czasu, to poświęca go dużo, każdemu tłumaczy indywidualnie jeżeli istnieje potrzeba i na pewno mi też pomoże, ale wiadomo, że lepiej wiedzieć więcej niż mniej . Trener tłumaczy, że ręka przy ciele i w momencie zetknięcia się z matą należy zamortyzować upadek uderzając rękoma w mate, ale to nie takie proste (wyczucie momentu itp).

@Cavior: dzięki za włożony trud. Wieczorem wyślę smska i wynagrodzę Ci sogiem .

Byl nawet podzial na dwie grupy, ale i tak bylo takie zamieszanie, niebieskie pasy mialy dodatkowy dzien w tygodniu, ale juz sie uspokilo, sporo osob sie wykruszylo i normalnie sie trenuje. To nie jest tak, ze trener robi z tego interes, slono placi za sale, a nawet za zniszczony sprzet, a swoja droga tez musi z czegos zyc.

Tomasz69 najlatwiej tak powiedziec (przy upadku na plecy)-upadaj na najszersze (to te miesnie po bokach plecow) glowa do mostka i uderzaj reka o mate (ale po uderzeniu podnos ja bo mozna sobie lokiec uszkodzic)

pzdr

grappling to po angielsku mocowanie się.
ta nazwa nie mówi nikomu dokładnie nic. to tak samo, jakbys napisał, ze trenujesz chwytanie...
co ćwiczycie? stójkę? parter? w jakich proporcjach w judogach czy bez?
jeśli trener jest judoką, to podejrzewam, ze po prostu trenujesz zbyt krótko, żeby sie nauczyć padania.

Ja wiem co to znaczy grappling. Trenujemy sporo rzutów, dźwigni i duszeń. Ci co mają to trenują w judogach, ci co nie mają, trenują w dresiku lub czymś podobnym. Trener zaleca kupienie sobie judogi bo bez tego niektórych technik nie można wykonać, ale nie wymaga bezwzględnie (wiadomo, że koszt jest dosyć duży, a osoby niepracujące często mają problem, żeby nawet na treningi kase skombinować). I fakt, trenuje krótko, zaledwie kilka miesięcy.

Jodan-->Ja trenuje tam gdzie Tomasz69.Trener uczy nas troche inaczej niz typowych Judokow, bardziej jestesmy nastawieni na udzial w BJJ czy pelnokontaktowy JJ.Czesc grupy, szczegolnie ci co cwiczyli za dzieciaka Judo, powaznie mysli o startach. Stad tez mniej rzutow a wiecej parteru choc rzuty nie sa zaniedbane. Powiedzmy ze proporcja to 60/40%. Narazie wiecej jest tych 'elemantarzowych' technik = balaszki, mata leao, kimury, sweepy, skretowki, klucze na stope itd. Z rzutow to katujemy wjazd w nogi, Kata Gurume, Seoi-Nage z kolan, O-soto-gari i O-goshi.Jak jest wolna mata to trener czesto pokazuje bardziej zaawansowane cuda ktore (moim zdaniem) trudno uczyc wieksza grupe np przejscie z trojkatu nogami do balachy, przechwyt za kostke i ulozenie przeciwnika na plecy.

Ogolnie sekcja jest w deche



Zmieniony przez - bartosz w dniu 2006-06-30 11:11:49

czyli praktykujecie coś a'la Kosen judo
a powaznie, zazdroszczę. ja, zeby mieć coś takiego, muszę trochę się nakombinować...

No w Tarnowie tez nie bylo rewelacji zanim powstala ta sekcja i narazie nie ma dla niej konkurencji jesli chodzi o grappling dla amatorow.

Ja nie ćwiczyłem wcześniej Judo, ale też myślę o startach . Nie na poziomie międzynarodowym pewnie (tego już raczej nie dam rady zrobić), ale chętnie powalczę na macie.

Ja dodam tylko jedną kwestię odnośnie Twojego bulu po upadku - gdy ktoś Cię rzuca, to Ty jesteś na wydechu w momencie lotu. Tzn. nabierasz powietrza przed rzutem i wypuszczasz a ktoś Cię rzuca. Chroni to przed tym "dziwnym uczuciem" oraz przed połamaniem żeber.