Mój kolega trenował siedem lat.Zauważył,że ma nadciśnienie co pociągło za sobą wszelkie badania i wizyty u lekarzy.
Wszystkie badania były pozytywne do póki nie zrobił echa serca.Kardiolog stwierdził,że ma przerośniętą komorę i definitywnie zabronił uprawiać mu kulturystykę(ewentualnie lekki fitnes i aeroby).Tu rodzi się moje pytanie.Z tego co wiem każdy kulturysta ćwiczący dłuższy okres czasu ma przerośniętą komorę.Zdaniem kardiologa oznacza to zakończenie przygody z ciężarami.Wygląda w tym wszystkim na to,że nikt nie powinien trenować z powodu serca?
Czy to prawda? Jeszcze jedno,czy można temu w jakimś stopniu zapobiec?
Pozdrawiam
Kuler