Od ponad miesiąca uprawiam aeroby (głównie rowerek). Zawsze przed i po treningu się rozciągam. Nigdy nie miałam zakwasów. Od niedawna poszerzyłam trening o wioślarza i tu pojawia się problem.
Któregoś dnia...po prostu nie mogłam wstać.
Od kilku dni odczuwam dotkliwy ból w nogach, szczególnie z tyłu ud. Smaruję to Naproxenem ale niewiele pomaga.
Do tego doszło jeszcze sztywnienie, całkowicie sztywnieją mi nogi - z trudem się podnoszę i z trudem siadam. Nie mogę też normalnie chodzić. Nogi cały czas są napięte. Szczerze mówiąc to nawet nie wiem do jakiego lekarza się z tym udać.
Próbuje to rozciągnąć i nic. Na wiosła nawet nie siadam bo ból nie do zniesienia. Może to jakieś naderwanie?