Szacuny
0
Napisanych postów
1
Wiek
21 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
5
Cześć, chciałbym Was zapytać jak to jest z tymi uszkodzeniami? Mam 18 lat (prawie) a niedługo zaczynam ćwiczyć muay thai. Przeczytałem w internecie, że przyjmowanie uderzeń powoduje urazy, a ja chciałbym mieć w pełni sprawny umysł Dodam, że nie zależy mi na zawodach, chcę jedynie nauczyć się walczyć, by w razie zagrożenia potrafić obronić się. Chcę też poprawić kondycje i sprawność fizyczną.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
898
Napisanych postów
4843
Wiek
50 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
174663
Co za brednie...
trenowałem tyle lat Muay Thai i jakoś nie odbiło się to...
W Muay Thai nogi odgrywają bardzo istotną rolę a ponieważ dopuszczalne są kopnięcia poniżej pasa...
Kjlh$(agk slnn kdg!@snh dkl*o)@pad ad*oiuads dk appsdfgp. Ik&*djf dj eoaj dlkjfd odk. Fja kdll)*de d e alkja jd$%kaa k 38UBIFHJK 384NJ HG4@#%$ H^%).
Mam nadzieję że pomogłem...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1150
Napisanych postów
4977
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
131819
Bardziej boks na poziomie zawodniczym jest groźny dla mózgu - encefalopatia i te sprawy. Poza tym, pewnie będziecie ćwiczyć w kaskach i innych ochraniaczach. No i jeśli będzie dedykowany sparingom dzień to po prostu może będziesz go opuszczać. Inna sprawa że tak czy siak głowa i mózg swoje dostaną od wstrząsów, taki sport żeś sobie wybrał
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
630
Napisanych postów
2086
Wiek
4 lata
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
111598
Chcesz być w 100% zdrowy - wybierz szachy. Chcesz robić to co lubisz - po prostu to rób z głową, a nie powinno być problemów, aczkolwiek pewne kontuzje się pojawią, ale to raczej nie będzie związane z mózgiem.
Szacuny
2151
Napisanych postów
29804
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
265107
musiałbyś naprawdę sporo oberwac w głowę by się martwić problemami uszodzenia mózgu, lub mieć bardzo duzego pecha. Tylko pytanie, trenujac piłkę nożną też narażasz się na spore przeciązenia w stawach(np skokowy czy kolanowy), często uslyszec można o zgonach wśród pilkarzy(problemy kardiologiczne). Czy grając z kolegami na boisku też sie nad tym zastanawiasz?
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
450
Napisanych postów
2520
Wiek
23 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
266155
QUEBLO, mimo wszystko sporty walki są jednak obarczone trochę wyższą grupą ryzyka. Czy naprawdę tak często słyszy się o zgonach piłkarzy? Raczej nie. Jeśli robi się wszystko z głową i bardziej na poziomie amatorskim to w 99% nie ma się czym przejmować. Gorzej jeśli ktoś przechodzi na trochę wyższy poziom, a sam styl walki na defensywie się raczej nie skupia - wtedy trochę gorzej.
Szacuny
8
Napisanych postów
57
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
295
Ryzyko zawsze jest wiadomo ,, sporty walki " ale wątpliwe jest to żeby coś ci się stało ;D, a teraz lec na trening, życze powodzenia.
________________________________________
Jedyna rzecz za którą może się chować prawdziwy mężczyzna, to jego własna garda (JEDYNA)
________________________________________
Szacuny
2151
Napisanych postów
29804
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
265107
WnMPapa
QUEBLO, mimo wszystko sporty walki są jednak obarczone trochę wyższą grupą ryzyka. Czy naprawdę tak często słyszy się o zgonach piłkarzy? Raczej nie.
Jeśli robi się wszystko z głową i bardziej na poziomie amatorskim to w 99% nie ma się czym przejmować. Gorzej jeśli ktoś przechodzi na trochę wyższy poziom, a sam styl walki na defensywie się raczej nie skupia - wtedy trochę gorzej.
a jak często słyszysz o zgonach przedstawicielu sztuk walki? Kiedyś boks był obarczony sporym ryzykiem zgonów,ale to dlatego że bokserzy toczyli znacznie wiecej wyniszczających walk, + nie było takich sztabów medycznych jak teraz. Teraz to są już bardzo sporadyczne przypadki.
1
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
450
Napisanych postów
2520
Wiek
23 lat
Na forum
4 lata
Przeczytanych tematów
266155
Niee, no jeżeli chodzi o śmierć odniesioną konkretnie na ringu, czy boisku to przyznaję rację, bo słyszy się o tym niezwykle rzadko. Bardzo mi chodziło o znacznie większe ryzyko poważnych chorób, przykładowo kilkanaście lat po zakończeniu kariery zawodniczej. Sporo osób chociażby z pierwszego lepszego rankingu bokserów cierpiało na chorobę Parkinsona itp. Czyli jednak na głowę trzeba uważać i nie uderzać ją gdzie popadnie, być po prostu rozsądnym