Przez cały okres redukcji dawałem z siebie 100% nigdy się nie zdażyło, żebym nie zrobił zamierzonego treningu czy areobów, lub nie zjadł posiłku takiego jak należy. Wiem, przydałoby się jeszcze troche dociąć ale dla mnie efekt zamierzyłem - dokładnie tak rok temu sobie myślałem, żeby wyglądać. Za rok będzie jeszcze lepiej, wtedy być może już nie skończe redukcji na tym poziomie i pójde krok dalej, ale to jeszcze nie ten moment dla mnie.
Na koniec chciałem ogromnie podziękować Marcinowy BodyLine, za to że wytrzymał ze mną tak długi okres, chociaż naprawde czasem byłem pewnie nie do zniesienia Współprace z nim uważam jako zaszczyt, właśnie tak, więc jeżeli ktokolwiek zastanawia się, żeby z nim pracować to powiem, ze nie ma na co czekać.
Chciałem również podziękować nielicznym ziomkom, którzy wierzyli we mnie do końca i dodawali otuchy: nka, pizam88 i Rybas
pozdrawiam