Zaczęło mi to przeszkadzać i wziąłem się za treningi - staram się jak najczęściej biegać interwałowo tzn. trening HIIT, do tego amatorsko boks na worku.
Wybrałem ćwiczenia brzucha, które po sprawdzeniu wydawały mi się najważniejsze tzn. spięcia leżąc, leząc płasko unosy nóg do kąta prostego, unoszenie bioder do góry leżąc, planki czyli deski - bokiem i przodem zarówno nieruchomo jak i np. podciągając nogi. Zrobiłem sobie piłkę lekarską tzn. mniejsza ale waży jakieś 6-7 kg łapie ją kolanami, siadam na krawędzi krzesła i podciągam do klatki.
Od pewnego czasu zaczynam wciąganie brzucha, gdzie się tylko da, bo czytałem, że część płaskiego brzucha zależy właśnie od mięśni wewnętrznych, które ćwiczą w trakcie wciągania.
Po jakimś miesiącu widzę, że są pewne efekty (zaznaczam, że nie chodzi mi o schudnięcie ale o w miarę płaski brzuch, a więc o wzmocnienie mięśni go podtrzymujących) - zamieszczam to na zdjęciach, na dwóch napiąłem brzuch i widać i sam czuję po dotyku, że zaczął pokazywać się ułamek "sześciopaka".
Chciałem zapytać czy widoczne "guziołki" to są górne partie mięśni brzucha ?
Na zdjęciu "luz" widać pełne rozluźnienie - chciałbym prosić o jakieś ćwiczenie, które wzmocni środek brzucha, na wysokości pępka - czy to już są dolne partie ? Bo przyrost mięśni czują tylko w tych miejscach zaznaczonych, a w okolicach pępka macając brzuch - nie specjalnie tzn. żadnych wybrzuszeń, normalnie płasko - nie wiem jak to ćwiczyć, żeby z łatwością utrzymywać wciągnięty środek brzucha ?