Martwy ciąg("łuk")

Witam. Mam pytanie: znacie jakiś sposób(ćwiczenia pomocnicze?, rozciaganie?) na tzw. "łuk" albo "łódke"(odwrotność kociego grzbietu). Mam z tym duży problem, bo zanim rozpoczne ćwiczenie to nie jestem w stanie całkiem wyprostować kręgosłupa(sytuacja troche lepiej z tym u mnie wyglada w sumo, ale i tak nie jest do konca jak powinno być). Podejrzewam, że właśnie to jest powodem bóli w odcinku ledzwiowym . Prosze o jakies rady(dodam, ze mc wykonuje moze 4-5miesiecy w roku, a chcialbym do marca pociagnac te 200kg i niedoznac kontuzji)

Zmieniony przez - mike_18 w dniu 2009-12-20 17:32:30

A możesz chociaż zachować naturalną krzywiznę kręgosłupa bez łódki? Bo ogólnie na łódce nie zrobisz "optymalnie" ciągów. Plecy muszą być proste ale nie przeprostowanie.

W każdym razie, żeby mobilność poprawić musisz rozciągać dupę i dwugłowe. Odsyłam do atlasu ćwiczeń - streching

Dziekuje za odpowiedź(niestety sog nie wchodzi:/), napewno skorzystam z rady. Hmm w martym ciagu klasycznie wyglada to umnie tak, że jak jestem juz ustawiony do boju to nie mam do konca naturalnej krzywizny(wiadomo staram sie jak najbardziej wyprostowac plecy, ale zeby to zrobic to musialbym strasznie ugiac nogi w kolanach(praktycznie przysiad)), po czym gdy zaczynam ciagnac na samym poczatku nogi szybko prostuje, a plecy "zostaja" i zaokraglaja sie(ale nie jakis straszny koci grzbiet). Tak jak mowie sprawa lepiej wyglada w sumo, bo nie ma problemu z tymi zastajacymi plecami.

W sumo, że tak powiem ograniczeni wynikające ze słabe rozciągnięcia trochę się minimalizują ale też nie do końca. Popeacujesz nad strechingiem i będzie git