Manchester City F.C.

hehe dobry bilans mają dwie ekipy z Manchesteru

Coś mi się wydaje, że City to ekipa, która śmiało może rywalizować z Barcą ;)
to bedzie mozna dopiero stwierdzic jak zagraja z druzyna pokroju Blaugrany

City szaleje,ale Tottenham nie jest już(albo jeszcze) tak mcną drużyną jak te dwa sezony temu(czy nawet sezon temu).
W każdym razie straszą potencjalnych rywali(choć rywale zza miedzy za bardzo się dziś nie przejęli i odpowiedzieli również straszeniem )

Pozostający bez klubu Owen Hargreaves, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Machesteru United, podpisał dziś kontrakt z ich największymi rywalami Manchesterem City. 30-letni Anglik związał się z The Citizens roczną umową.

Nie sądzę by ta drużyna mogła skutecznie rywalizować z Barcą w tym sezonie . Prędzej z Realem

Dobre

A Owen Hargreaves to dziwny transfer. No, ale może przyda się jako zmiennik, zwłaszcza jak City chce walczyć na paru frontach.

Manchester City 3 - 0 Wigan
Aguero 13', 63', 69'

Bardzo dobry mecz MC ;)

Carlos Tevez, piłkarz Manchesteru City, we wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium (0:2) odmówił wejścia na boisko, tłumacząc, że nie jest na to gotowy psychicznie. Postawa Argentyńczyka spotkała się w Anglii z ogromną krytyką, a Roberto Mancini jasno zadeklarował, że Tevez u niego już nie zagra.

- Po prostu nie czułem się na tyle dobrze psychicznie, żeby pojawić się na boisku i powiedziałem o tym Manciniemu - tłumaczył swoje postępowanie Tevez.

- To ja decyduję o zmianach. Najpierw zdecydowałem się zmienić Edina Dzeko na Nigela de Jonga, ponieważ chciałem uspokoić grę i nie chciałem stracić drugiej bramki. Pięć miut później gotowy do wejścia był Carlos. Potem jednak odmówił ponownej rozgrzewki i nie chciał wejść na boisko. Jeśli piłkarz, który zarabia mnóstwo pieniędzy i gra dla Manchesteru City w Lidze Mistrzów, tak się zachowuje, to dla mnie nie będzie już grał - zapowiedział Mancini.

Na słowa menedżera Tevez odpowiedział: - To jego decyzja. Ja przez cały czas gry w Manchesterze byłem profesjonalistą. W ubiegłym sezonie byłem królem strzelców, ale powiedziałem, że chcę odejść z powodów rodzinnych. Zostałem i dopóki tutaj jestem, będę starał się dawać z siebie wszystko - zapewnił Argentyńczyk.

Odmowa Teveza wywołała w Anglii spore oburzenie, a głos w tej sprawie zabrał m.in. były menedżer Liverpoolu, Graeme Souness. - To jedno zepsute jabłko może zniweczyć ciężką pracę całego zespołu. To hańba dla piłki nożnej i sytuacja nie do zaakceptowania - powiedział Souness.

Krytyki Argentyńczykowi nie szczędził także były obrońca The Citizens, Danny Mills. - To zachowanie samolubne i tchórzliwe - ocenił. - Menedżera trzeba szanować i to nie ważne, czy się go lubi, czy nie.

Zmieniony przez - Cris Thug w dniu 2011-09-28 14:46:04