Mam czerwona skóre na twarzy pomocy

Juz wiem jak się nazywa moja choroba skóry: ulerythema ophryogenes. Jest też na ramionach keratosis pilaris.

a po polsku jak to brzmi ??

Keratosis pilaris to Rogowacenie mieszkowe. Fajny artykuł jest o tym w wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Keratosis_pilaris 

Słuchajcie chciałbym sie was poradzic co robic... mój problem równiez dotyczy czerwonej skóry na twarzy (tylko policzki) mam to juz odkad pamietam czyli od dawna mam 18 lat i nigdy tego nie leczyłem... jednak teraz chciałem sie tym zajac ale dowiedziałem sie ze do państwowego dermatologa czeka sie ponad miesiac u mnie we Wro;/ wiec nie wiem czy jest sens czekac bezczynnie miesiac aby spedzic w gabinecie z 15 minut dostac jakies masci i kremy które i tak niegwarantuja poprawy ;/... i pomyslałem ze moze lepiej od razu pójsc do prywatnej kliniki na jakis zabieg laserowy i miec problem z głowy ... mówiac o jakiejs klinice mam na mysli ta ---> http://www.derma-puls.com.pl/ ponoć bardzo dobra ... jak myslicie zaczac od razu od zabiegu laseowego i pózniej stosowac profilaktycznie jakies kremy i witaminy czy czekac ten miesiac i próbowac na poczatku leczyc sie kremami( przez pewien czas smarowałem sie kremem z FlosLeku na popekane naczynka ale to nic nie dało .. teraz mam normalny krem z AA nawilzajacy skóre i łykam Rutinoscorbin bo ponoc wzacnia naczynka)... dodam ze mój problem jest dosc duzy tzn zaczerwienienie obecne jest tylko na policzkach ale jest dosc widoczne ;/ ... jesi to cos pomoże to mógłbym zrobic w najblizszym czasie fote moich policzków...

wiec gdzie sie udac ??

zdr.

EDIT:

no kurde ;/ nie chciałem zakładac nowego tematu bo wszyscy krzycza ze jest masa takich tematów wiec podpiołem sie pod ten ale widac takich starych i długich tematów nikt nie czyta ;/ wiec chyba dlatego ludzie wola załozyc nowy temat i liczyc na szybka odpowiedz niz pisac o problemie w starych i miec małe szanse na uzyskanie odpowiedzi... tak mi sie wydaje... ale cały czas na was licze :) moze ktos mi odpowie i powie co by zrobił na moim miejscu... pzdr.

Zmieniony przez - Matrix89 w dniu 2007-06-05 00:09:16

jeżeli jeszcze nie konsultowałes tego z nikim to uważam że najpierw należałoby od tego zacząć.
Właściwie to jeśli pojdziesz do tej prywatnej kliniki to na pewno ktoś Cię będzie oglądał bo od razu pod ten laser Cie nie wezmą Ale nie wiadomo czy to nie będzie też tak że będą chcieli Cie od razu namówić na ten laser za który im zapłacisz, czy jednak będą próbować najpierw mniej inwazyjnej metody
Ja chyba najpierw zaczekałabym ten miesiąc (ale postaraj sie naprawdę iść do kogoś kto się zna) i zapytać czy są REALNE szanse na to że stan skóry może Ci się poprawić bez lasera czy nie, i wtedy w zależności od odpowiedzi udać się własnie do tej kliniki. Bo wydaje mi się że zaczynać od razu od lasera, czyli czegoś ostatecznego to w sumie też nie warto, no ale to moje zdanie, zrobisz co uwazasz za słuszne

P.S. powiadomki nie przychodziły jakis czas

Zmieniony przez - oska5 w dniu 2007-06-05 08:49:43

no tak dzieki za rade :) tez tak myslałem że lepie było by zaczac od konsultacji z dermatologiem ale bezczynne czekanie przez miesiac mnie przeraza;/ potem jeszcze trezba dac czas na sparwdzenie maśći które mi przepisze wiec kolejny miesiac jak nie wiecej.. wiec wakacje mina a ja dalej byc moze bede czerwony ;/ wiec hmm... tak sie zastanawiałem i chyba jednak pójde od razu do tej kliniki ale nei bede mówił ze chce na laser tylko niech popatrza i powiedza jaka była by najlepsza metoda a jesli powiedza ze laser to chyba sie zgodze ;) jest tylko ciekawy ile to mnie wyniesie to wszystko w cenniku jest napisane ze zamykanie naczynek na policzku to koszt 200-400 złotych ;/ i to jest chyba jeden policzek ;/ skad taka róznica w cenie ??? az 200 złotych ??? i pewnie jeden zabieg nie pomoze prawda ?? musze byc przygotowanym na kilka - jak wam sie wydaje ?? czy po jednym zabiegu sa juz jakies zauwazalne efekty ???

zdr.

niestety nie umiem odpowiedziec na te pytania, ale w tej klinice na pewno ci odpowiedza

no tak tam na pewno... dzieki za odpowiedzi...

pzdr.

Witam mam 17 lat i ten sam problem co wy od około 4 lat robię sie czerwony i jest to niezależne ode mnie głównie w szkole w małych ciepłych pomieszczeniach od stresu czy też od dużej ilości osób w jednym pomieszczeniu od około miesiąca biorę co rano przed szkołą tabletki Rutinacea i nie wierze ale pomagają i to dużo jednak wiele zależy od psychiki - dzięki nim moje życie stało się wiele prostsze ;] jeśli komuś pomogły inne tabletki niech pisze...

a ja od jakiegos czasu łykam Rutinoscorbin i nie widze zeby mi pomagał ... dlatego jutro jestem juz umuwiony do doktora na 14 :0 i zdecydowany na zabieg laserem... tylko hoojnia bo nie bede mógł sie opalac przez najblizszy miesiac ale i tak nigdzie nie planowałem wyjezdzac dopiero w sierpniu więć bede sie leczyl... po kuracji dam znac czy mi cos pomogło czy nie ;/...