Madu24/blog/lecimy z wagi, I hope...p.2

Obniżasz kaloryczność w dni wolne?Manipulujesz składnikami posiłków w zalezności od tego co będziesz robiła?Masz wysoką tolerancję na kofeinę.Powinnaś systematycznie obniżać dawkę,aż zejdziesz do zera i kilka tygodni zupełnego odpoczynku od kawy i stymulantów.Pewnie,że chcę foty,bo może się okazać,że znowu płaczesz a postęp jest

Jeśli chodzi o kofeinę, to oboje macie rację niestety... Nie jestem w stanie się odzwyczaić od cholerstwa, chociaz bardzo chcę

Jeśli chodzi o manipulowanie, to BL pole manewru zostawiłes mi niewielkie w kazdym razie ww ograniczam do śniadania i okołotreningowych w dni z siłowymi i to właściwie tak, ze bezpośrednio po siłowych tylko białko, a potem pełnowartościowy posiłek... Może tak źle jest? Hm... W dni bez siłki ww tylko w śniadaniu.
Tego trzymałam się przez 4 tygodnie i nic nie drgnęło... w piątym tygodniu dołożyłam ww do diety kosztem b i t, były to ww proste, bo weszła porcja owoców (ok 200g) do śniadania lub posiłku 2 i waga spadła o 1200g... Wniosek? IMO potrezbuje mój organizm ww chyba... albo po prostu trzeba go postymulowac inaczej niż białkiem... Głupia jestem w te klocki i to mnie najbardziej złości!

Merawściekłość i agresja to jedyne skutki zażywania TSE jakie u siebie obserwuję aż czasami mi wstyd, ze warcze na własne dzieci...

Ja tez odstawilem spalacze glownie z tego powodu... Za duze wachania
nastroju.
Scorch jednak byl niezastapionym srodkiem na kaca... To musze przyznac.
Kombinuj dalej !();

Mera, odpocznij od dietkowania, odpocznij od treningu, odpocznij od supli. Zrób sobie parę dni wolnego. A później ladnie rozpisz dietę i trening

Koluszku... hop, hop... To ja, madu

To planuje zrobić za tydzień

Ojej pomyliło mi się Przepraszam hehe! Dziś jestem jakaś zakręcona, zrób teraz, nie męcz się. Pomoże na tego małego dołka

Wiesz, za tydzień moje dziecię ma I Komunię, a to znaczy 2-3 dni wyjęte z życiorysu i raczej mało planowe jedzenie... i wcale nie chodzi o imprezę, tylko ogólne zabieganie... Tak więc będzie doskonała odskocznia, żeby zapomnieć A doła ani dołka wcale nie mam, raczej wkurza mnie, że innym pomoge z sukcesem, a sobie nie potrafię...

A potem... zobaczycie

madu, kochana, daj organizmowi troche czasu Widzialam gdzies na necie krzywa spadku wagi i nie jest ona liniowa, tylko ma postac schodkow. Po kazdym spadku organizm musi sie dostosowac do nowego stanu Tylko, kurka, nie umiem tej krzywej znow wygooglowac

moja schodkowa krzywa ma postać takich schodków co to są szerokie i niskie, wiesz, takie gdzie trzy kroki robisz na jednym poziomie i potem po lekkim uniesieniu nogi wchodzisz na nastepny

Wiesz Martucca, ostatni raz zgubiłam kilogramy trzy lata temu, niby TYLKO trzy lata... A w obliczu nadchodzącej czterdziestki to są AŻ trzy lata jednak
Ale co tam, będzie dobrze!

madu, pesymizmem tu zionie
Bedzie dobrze. Musi Pamietaj, ze masz byc dla mnie wzorcem- ja mam juz ponad 20kg na plusie