Mój cel: płaski brzuch, ogólnie redukcja

Proszę tabelka. Widzę, że jak się mierzyłam miałam akurat + 0,5kg na wadze

a gdzie te różnice są wyszczególnione? Porównaj mi tylko 1 i ostatni pomiar podając różnice. Ta tabelka jest dla mojego krótkowidztwa straszliwie oczoyebna..

I dokładasz do michy 100 kcal w węglach

Przepraszam, już wrzucam porównanie

A co do tych węgli to wolałabym tłuszcze... Jakoś mi ostatnio węgle nie wchodzą, nie czuję się po nich super.

Ty dopiero zaczęłaś solidny siłowy trening tak naprawdę.... Dołóż te 25 g węgli i ciśnij.
Jak widać ani talia ani pępek nie skoczyły do góry. Ty musisz masy mięśnowej doładować - a bez ciężarów to się nie uda. Czyli co?
TRAIN ---> EAT ---> GAIN.

To jest Twój cel.

Sobota DT trening B
płyny: zielona herbata 1 kubek, kawa x 3, woda 3l
warzywa: marchew (ok 200g), dynia, papryka

A. Martwy ciąg
15 / 15 x 25kg
15 x 23 kg 13 x 25 kg
15/13 x 23kg (sztanga 15kg + 8kg) (to moje ulubione ćwiczenie)
15 / 15 x 20kg (sztanga 15 kg + 5 kg)
15 / 12 x sama sztanga (15kg)
B1. Wyciskanie sztangi stojąc tu nie jestem w stanie póki co zwiększyć ciężaru hantli, z 6kg robię 3 powtórzenia i wymiękam, ucieka mi ręka - szczególnie lewa bo jest słabsza
14/12 x 6 kg
15/15 x 5kg
15/15 x 5kg (nie jestem tu w stanie nic progresować póki co)
15/15 x 5kg
15/15 x 5kg)
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
15/15 x 20 kg
15 x 20kg 10 x 25kg
15/13 x 20 kg
15/12 x 20kg
15/15 x 15 kg
C1. wypady
15/15 x 6 kg
15/15 x 6kg na razie skupiam się na poprawnej technice
15/15 x 6kg
15/13 x 6kg
13 x 6 kg 15 x 5kg
C2. uginanie nóg leżąc
15/13 x 20 kg
15 x 17,5 kg 13 x 20 kg
15/15 x 17,5 kg
15/12 x 17,5kg
12/14 x 17,5 kg
D. Zrobiłam plank 2 x 60s zamiast pompek
pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń to idzie mi bardzo kiepsko
z ledwością 4...
4 powtórzenia
4 powtórzenia
(aż mi wstyd zrobiłam tylko 2...)

Po treningu 10min na bieżni.

Corum niby krótko, ale jednak już jakiś czas staram się ćwiczyć i pilnować miski, a efektów jak nie było tak nie ma. Obawiam się, że prędzej czy później się poddam, bo jestem naprawdę zniechęcona i coraz większy mam problem, żeby zmobilizować się na trening, bo po prostu nie widzę sensu. A widok tych wszystkich ładnie umięśnionych ludzi na siłowni powoduje, że chce mi się ryczeć ze złości. Nie wiem czy to kwestia treningu, czy mojej beznadziejnej osoby, niemniej mam wrażenie, że jest to droga donikąd.
Mam jeszcze jedno pytanie, wchodzę jednak na ten Duphaston w związku z moją głupią @ - czy to jeszcze bardziej utrudni mi uzyskanie jakiegokolwiek efektu?

Polin... Problem z tym że nikt nie obiecał że będzie łatwo i szybko .. szczególnie że te Twoje bujanie się z jedzeniem od głodu do objedzenia się mogły już zostawić mocny ślad. Pamietasz jak objechałyśmy twój sposób żywienia? Bo to była głodówka w gruncie rzeczy. I tak jak parę innych dziewczyn musisz ugłaskać swój organizm.
Przyszłaś w czerwcu a dopiero w lipcu dało się jakoś ciebie namówić na podniesienie kaloryczności..Gdzieś koło polowy lipca. Solidny trening zaczęłaś dopiero niedawno. I miska też często gęsto bywała rozjechana...
Będziesz niecierpliwa - to niestety stracisz to co ciężko wypracowałaś do tej pory a szkoda by było, naprawdę.

I tu Ci Jur słusznie napisała:

Spektakularne efekty, to są na redu. Nie kojarzę raczej nikogo, kto by szybko przymasił. Szczególnie, jak niedojada.


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-11-08 13:27:38

Zrobimy tak: dorzucasz 100 kcal w węglach co dwa tygodnie.
W tym treningu pomijasz zakres powtórzeń 15 i 12 - wchodzisz od razu na 8. Mniej powtórzeń - większy ciężar. Za lekko jest w tej chwili a na tych 15-12 się wykańczasz bez większego progresu.

Codziennie wstawiona miska i regularne pomiary co tydzień.


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-11-08 14:19:28

"efektów jak nie było tak nie ma"

W parę miesięcy udało ci się wejść z 1000 kcal na 1700, ładnie odbudować wygłodzony organizm, bez tycia w newralgicznych punktach, które wskazywałyby na otłuszczenie i jeszcze marudzisz? Powinnaś skakać z radości, że ci się ten metabolizm udało ruszyć i się nie roztyć przy okazji.

Wiesz ile się realnie pracuje na "ładnie umięśnionego człowieka?". Parę lat. To jest dość nowy sport wśród kobiet i jakoś tak się przyjęło, że zaawansowana stażem babka, to już jest po 2-3 latach na siłce. A prawda jest taka, że u mężczyzn taki staż, to jest totalnie NIC. Ludzie na sylwetkę pracują latami, a przy przemianach większość pisze, że pierwszy rok czy dwa, to było bawienie się i uczenie własnego ciała. Nie porównuj swojego startu, do półmetka kogoś innego.

No i weź pod uwagę również to że kobiecie budowa masy mięśniowej nie przychodzi łatwo - no może oprócz niewielkiej grupki z predyspozycjami i innej grupy jadącej na wspomaganiu.