Low carb na mase - fakty nie mity by qaz

No i? Jak to się ma do tego co wcześniej pisaliśmy, to jest np. do GLA? Z większością z tym bym się zgodził, choć bardziej bym się skłaniał do proporcji n-3:n-6 jak 1:4 - 1:1.

A z tymi n-3 w oleju kukurydzianym i sojowym, to chyba żartują szczególnie biorąc pod uwagę słabą konwersję ALA do EPA i DHA.

P.S. IŻŻ chyba nadal zaleca spożycie maksimum dwóch jajek tygodniowo wliczając produkty, w których je użyto, bo jajka podnoszą cholesterol i są przyczyną miażdżycy, tak samo wszystkie tłuszcze zwierzęce, buahaha

Zmieniony przez - Charon w dniu 2007-02-23 22:07:03

Co do tych jajek to się zgodzę - głupota.
Natomiast jeśli chodzi o te omega-6 do omega-3 to zgadza się mniej więcej zgadza z teorią Horrobina. A tobie chodziło o to, że nie pisali konkretnie o stosunku GLA do ALA, tak?
Mówisz wziąć poprawkę, że jestem studentem socjologii, a nie biochemii, czy medycyny. Ja się tylko tym interesuję, natomiast nie mam wystarczającego przygotowania teoretycznego i nie czaję, gdy wkraczasz zbyt bardzo w teorię.

Tam wcześniej dokładnie chodziło o ten tekst:

ProstaglandinsLeukot Essent Fatty Acids 1991 Oct;44(2):127-31

Interactions between n-3 and n-6 essential fatty acids (EFAs) in the regulation of cardiovascular disorders and inflammation.

Horrobin DF.

Efamol Research Institute, Kentville, Nova Scotia, Canada.

Much attention has recently been paid to the possible benefits of increasing the intake of eicosapentaenoic acid (EPA) by consuming fish oil. However, this can have adverse effects such as raising cholesterol levels in patients with hyperlipidaemia and causing a deterioration in glucose tolerance. High doses of EPA given to Westerners also lower levels of dihomogammalinolenic acid (DGLA), a substance with a wide range of desirable cardiovascular and antiinflammatory actions. This lowering of DGLA does not occur in Eskimos who consume large amounts of EPA, indicating that there may be differences in essential fatty acid metabolism between Westerners and Eskimos. Therapeutic strategies are required which raise both EPA and DGLA and which do not raise EPA at the cost of lowering DGLA.

Teoria Horrobina odnosi się konkretnie do stosunku GLA:ALA.
Częściej się mówi (tak jak na stronce IŻŻ) o całkowitym spożyciu omega-6:omega-3, bo jest najłatwiej, najdokładniejsze jednak będzie EPA:AA, bo to z nich powstają eikozanoidy a o to w tych wszystkich proporcjach chodzi.

Co mnie obchodzi jaki jest poziom ALA, podobnie GLA skoro i tak, żeby mogły być użyteczne, muszą zostać zmetabolizowane, a nie wiadomo co z nich powstanie i w jakich ilościach. Z pierwszego EPA i DHA, ale ile którego? A z drugiego AA i/lub DGLA (również ile każdego)?

Jak już napisałem najlepsze byłoby oznaczenie AA i EPA, jednak jest to kłopotliwe, bo nie wiemy, ile pierwszego nasz organizm zsyntetyzował. W przypadku spożycia oleju rybiego, ile dostarczamy EPA, wiemy.

Na tym rysunku jest przedstawiona cała ścieżka syntezy i co z jakiego kwasu tłuszczowego powstaje:





Żeby to wszystko zrozumieć, przydałoby się przeczytać właściwy artykuł, np. ten: http://en.wikipedia.org/wiki/Eicosanoid Takie wyczytanie czegoś tutaj, czegoś gdzie indziej i jeszcze nierozumienie do niczego nie prowadzi, a ja niestety nie mam czasu i chęci na tłumaczenie wszystkiego i przekonywanie Cię, że jednak nie masz racji, bo tutaj wygrzebiesz coś o GLA, gdzie indziej o całej rodzinie omega-6. Ja nie opieram swojej wiedzy na moim "widzi mi się", (Tak jak np. dr d'Adamo i jego dieta ) Niektóre rzeczy przyjmuje za prawdziwe, tak jak np. , że 2 + 2 jest 4 i ciężko jest mi wytłumaczyć dlaczego akurat tak jest a nie inaczej, to jest pewnik i nikt tego nie kwestionuje.

Charon
Widocznie nie każdy jest tak świetny i tak dobrze zna się tam rzeczy, jak Ty.
Nie oczekuję od Ciebie, że będziesz mi wszystko tłumaczył. Sam do wielu rzeczy chcę dojść. Ale poprzez różnego rodzaju dyskusje jest to, bądź co bądź, ułatwione.
Co do zdania ostatniego - twierdzisz, że aksjomatów się nie dowodzi? Toż ja się z tym w 100% zgadzam. Nie widzę tu różnicy zdań.

Mój pierwszy post więc witam wszystkich!
Na początku chciałbym dać coś od siebie;

OLEJ LNIANY;
Można go kupić na każdym rynku(mieszkam w poznaniu) w cenie ok 4zł za 200ml.
Polecam serek typu homo na to olej całkiem sporo, cebula i sos sojowy ew. maggi-od zawsze w moim jadłospisie.

OLIWA Z OLIWEK;
Jak ktoś nie przepada za jej smakiem to proponuję(tak robię) wrzucić do butelki kilka ząbków czosnku lub chilli, rozmarynu itp.. ciekawe smaki otrzymujemy. Osobiście od dawna nie używam masła i chleb smaruje właśnie taką oliwą - spróbujcie bo uważam że warto!

Mam kilka pytań co do low-carb;
Ja 27 lat, 181cm, 83kg. Kiedyś dużo sportu, dziś mało zrobiła się oponka ;) Próbuję z nią walczyć i przy okazji nabrać trochę SUCHEJ masy. Do tej pory siłka 3 razy w tyg + min 2 razy bieganie i trochę zeszło. Stosowałem diete duuużo białka średnio węgli i b.mało tłuszczy(nawet zdrowych). Zastanawiam się nad dietą bez ww tylko trochę mnie przerażaja te ilości tłuszczu?? mam kilka krótkich pyt do lepiej zorientowanych;

1.Czy gdy tylko ogranicze ww ale nie drastycznie tzn. max150gr dziennie i podniose zdrowe tłuszcze odpowiednio do swoich dziennych zapotrzebowań oraz utrzymam proporcje białka na poziomie ok 2,2gkg to coś da, czy takie działania połowiczne są bez sensu? Chodzi mi o zmiane części ww i białka którego za dużo spożywałem na rzecz zdrowych tłuszczów.

2.Odnośnie smażenia na boczku czy smalcu to nie do końca mnie to przekonuje. Do tej pory smażyłem na oliwie z pestek winogron ale jak sprawdziłem ile ma wielonas.. to odmówiłem sobie tej wątpliwej przyjwmności. Dlaczego nie smażyć na o. z oliwek? Próbowałem i jest całkiem si! Można użyć tej z drugiego tłoczenia ew. ja używałem zwykłej-smakowało.


3.Czy ww z owsa; płatki, otręby,orzechy itd.. liczymy do całości?

Przypomne że nie chce nabrać masy tluszczowej a ja spalić z okolic brzycha dolożyć z 5kg mięsni i się wyrzeżbić.
Z supli jem bialko, bcaa, glutamine, stack kreatynowy i przed biegami l-karnityne.
Czy low carb ma sens w moim przypadku??
Składniki diety i swoje zapotrzebowanie sam określe i nie będe tym Was zanudzał.
Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

Dlaczego nie smażyć na oliwie z oliwek? Chociażby dlatego, że łatwo się utlenia, jest reaktywna. Smaży się na tym, co trudno się utlenia, czyli na smalcu, tłuszczu ze słoniny (prawie to samo), oleju kokosowym, czy palmowym. Kokosowy zawiera aż 90% nasyconych, więc jest pod tym względem super; najlepiej zimnotłoczony, bo ma genialny aromat i smak.

A ten olej lniany kupiwony na rynku to chyba mechaniczny

Ten olej rynkowy jest spoko, tłoczony na zimno w olejarni. Wszystko ładnie zamknięte z fajną naklejką a'la lata 80 hehe.

Ten olej nie mozesz byc ok. Pewnie jest niskolinolenowy a nawet jak nie jest to na pewno nie rynku nie maja lodowek zeby bo tam przechowywac. Zapomnij o nim i kup z eurolenu.