Trochę poczytałem na forum na temat lipomastii i jedynym w miare sensownym rozwiązaniem, na pozbycie się tego szajsu (poza zabiegiem liposukcji) wydają się być ćwiczenia aerobowe i dieta redukcyjna. Kilkukrotnie przeczytałem, że zejście na poziom 10%BF raz na zawsze zabiję lipo.
23 lata
178cm
70kg
13,3% FAT
BMR 1768kcal
Metabolic Age 12
Visceral Fat Rating 1
BMI 21.9
Powyżej przedstawiłem mój normalny poziom tkaniki tłuszczowej- bez siłowni, kosykówka raz w tygodniu, dieta kebabowo-McDonaldowa. Łatwo więc wywnioskować, że zejście poniżej 10% BF nie będzie dla mnie żadnym problemem- wystarczy "zdrowo" się odżywiać. Podejrzewam, że dodając siłownię uda mi się zejśc w okolicę 7%.
W tym momęcie rodzi się pewna hipoteza, proszę to skonfrontować z Waszą wiedzą:
1.Tłuszcz spalamy równomiernie na całym ciele. Jeśli spalę X% BF to moje cycki zmniejszą się proporcjonalnie w stosunku do całego ciała- a więc będą mniejsze, ale nie zrobi to większej różnicy w proporcjach do reszty ciała, dalej będą mnie oszpecać. W momencie kiedy wrócę do dawnej wagi, a więc przytyję X%- wrócę do stanu wyjściowego, a więc cały wysiłek szlag trafi. Myle się?
2.Idąc dalej tym tropem- robiąc trening masowy zwiększę rozmiar klatki piersiowej, nie zwiększając %BF- a więc tłuszcz na piersi będzie lepiej maskowany. Dlaczego więc trening redukcyjny, a nie masowy, jest polecany osobom z moją przypadłością?
No i pytanie przede wszystkim dla Pań:
3. Szukałem informacji na temat żelów które mają miejscowo spalać tłuszcz- 0 pozytywnych wypowiedzi na temat tych substancji. W końcu ktoś polecił coś takiego "EVELINE Slim 3D Extreme"- środek antycellulitowy. Chciałbym się dowiedzieć czy coś takiego działa, a jeśli tak, to proszę o wybranie czegoś dla mnie z gammy tych produktów.
Zmieniony przez - The92Bil w dniu 2015-08-27 23:05:41