Na początku obrałem ten dział, by opisać pewną historie, która może nie jednemu sie przytrafiła/przytrafi ale mam nadzieje, że nie

Otóż zacznę od tego iż wiele młodzieńców traktuje kulturystykę jako sposób na życie, a nie hobby. Chcą wszystko jak najszybciej, nie chce im się czekać, dlatego łapią po koksy itp. Opisze teraz historie która przydarzyła się takiemu chłopakowi.Ja też przez pewien okres zaczynałem być wciągany w tą paranoje. Może to się wydawać dziwne, ale tak nie ukrywam.
A więc gdy zaczynał ćwiczyć był bardzo chudy, zwykły szczupak. Z biegiem czasu ćwiczył coraz częsciej, bez diety oczywiscie, efekty go nie satysfakcjonowały... godzinami stał przed lustrem by dopatrzeć się jakiś efektów ćwiczeń, które naprawde powiem wam były.. przybrał na wadze ok 15 kg, ale on tego nie potrafił zauwazyć, spoglądał tak często w lustro, że wydawał się sobie coraz mniejszy, ze chudnie jeszcze bardziej. Magia psychiki.. za dużo od siebie oczekiwał, chociaż gdy ćwiczyłem z nim wtedy czasami na siłowni( teraz też czasami śmigam tam robić nogi, lepiej mi sie tam jakos robi) nie wyglądał źle. Zaczął wtedy być mniej pewny w życiu. Sięgnął po koksy. Nie wiem czemu, presja otoczenia ? czy chęć ponad wszystko by osiągnąć wygląd z kolorowych pisemek. Ciągle wydawało mu się, że jak na jego staż, wygląda tragicznie. Ćwiczy do dziś, trochę pod moim okiem, z dietą, suplami…
Dlaczego to opisuje ?
Młodzież traktuje ten sport jako motto życiowe, ponad wszystko chcą być najlepsi, ale po co ?
Ponad wszystko ?
Psychika i pewność w tym sporcie to podstawa, do tego dochodzi cierpliwość. Mięśnie tak szybko nie rosną. Czasami potrzeba kilku lat by wyglądać super, a czasami kilkanaście. Takie zycie, każdy ma inna genetyke. Bo tak naprawde, zawsze można coś osiągnąć, nawet ze złą genetyką. Ktoś kiedyś ciekawe motto wymyślił „Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". Gwarantuję wam, że nawet ze złą genetyką, jak będziecie ćwiczyć ciężko, dobrze się odżywiać to itak w pewnym momencie będziecie budzić podziw wśród innych..
W tym sporcie po prostu najlepiej ćwiczyć, dobrze się odzywiać i nie czekac na efekty, one przyjdą same. Jak będziemy tak spoglądać cały czas to nawet ich nie zauważymy. Najgorszym błędem w tym sporcie jest porównywanie się do innych, ostatnio czytałem ciekawy artykuł w magazynie FA pt" dzienniczek animala" nie zacytuję dokładnie co do słowa bo już nie pamiętam, ale pisali tam ciekawie „przychodze na trening by ćwiczyć, a nie prężyć się przed lustrem, g**** mnie obchodzi co inni robią i jak inni wyglądaja" i to jest dobre nastawienie.. Czasami takie nastawienie, porównywanie się do innych, może zniszczyć człowieka, zamknie się w sobie. Chciałbym zaprosić was do dyskusji na ten temat..
Cześć/
Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2006-06-20 10:08:35
a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.
pozdrawiam