Kre-Alkalyn - Test Ostateczny - pogromcy mitów

W tym doświadczeniu ostatecznie rozprawimy się z mitami dotyczącymi alkalicznej kreatyny, temat był żywy tutaj http://*******/c7qf i tutaj http://*******/c7qc
Będą nam potrzebne: stolik, oryginalny Kre-Alkalyn, zwykła kreatyna, woda mineralna, szklanka, pH-metr akwarystyczny, Coca-Cola, gumka, czołg na baterię i obrazek Cesarza Wilhellma... - to oczywiście żart, do rzeczy! (będą zdjęcia, dajcie dokończyć)
Mit głosi, że pewien dobrze zapowiadjący się kulturysta z Ohaio zainteresował się biochemią i dokonał rewolucyjnego odkrycia, mieszając zwykłą kreatynę ze zw. sody (u nas odkrycia tego równolegle dokonała matka jednego z forumowiczów http://*******/c7dv jednak mógłbyć to zupełny przypadek - podobnie jak w sprawie Popow/Marconi i odkryciem radia . Kuturysta ten twierdzi, że ponieważ taka mieszanka ma pH>7 jest ona o wiele bardziej stabilna niż zwykła kreatyna, która w wodzie ma pH=7 lub nieco mniejsze, przez co wg. niego "przekonwertuje do kreatyniny".
Autor opatentował swą mieszankę monohydratu i zw. sodowych, nazwał ją Kre-Alkalyn i zainwestował mnóstwo pieniędzy w promocje tego odkrycia. W USA nowość przyjęto chłodno, ale w Europie Wschodniej (mimo iż patent tu nie obowiązuje) zrobił furorę. Czy fenomen dotyczy tylko użycia popularnego loga Kre-Alkalynu, czy rzeczywiście wyjątkowych właściwości tej odkrywczej mieszanki. Dla porządku przypomnijmy - w badaniu nie chodzi o jakieś tajemnicze składniki, czy światową renomę itd, wg opisu patentowego, podawanego na każdym produkcie oraz wg tez Autora, za wyjątkowe własności Kre-Alkalyn odpowiada jej WYSOKI (powyżej pH 7) ODCZYN W ROZRTWORZE i to będziemy badać, reszta nas tu nie interesuje.

o Megabol przyszedł

1. Mamy szklankę wody mineralnej - z pomiaru wynika pH = 7,68

Woda z Tesco, nie był bym taki pewny co tam leją do butelek

2. Wsypuję zwykłą kreatynę, teraz pH = 7,67 hmmm prawie "graniczne" 7, już słyszę jak mój monohydrat powoli przekonwertowuje do bezużytecznej kreatyniny ;)

Tu jest wynik...

"Test" ma wadę. Doniosłą!

W żołądku nie ma czystej wody, jest dużo kwaśniej. Zwymiotuj do kieliszka i przeprowadź doświadczenie jeszcze raz...

Z chęcią zobacze...

Wiecie co wyjdzie na końcu?
Że najlepiej kupić megabola




Ten test to głupie, propagandowe hasła Megajabola. Nie warte uwagi

DUDEK nie dajesz dokonczyć

3. Do kolejnej szklanki wody wsypuję zawartość 1 porcji (2 kapsułki) oryginalnego KA i teraz mam pH = 8,48. Urosło!

4. Dobra ale nie samą wodą żyje człowiek, większość napoi ma o wiele niższe pH a żołądek to już wogóle prawie sam kwas solny. Ponieważ nie mam urządzenia do pomiaru pH w żołądku, sprawdzę jak poradzi sobie nasz preparat ze zwykłym napojem spożywczym, w warunkach invitro.

Wlewam w szklankę Coca-Colę i wrzucam zawartość porcji KA. Pomiar. O kurde, pH tylko 3,92 strefa śmierci, widziałem to w reklamach KA, zaraz mi wszystko przekonwertuje do kreatyniny ;/
Zwykła mono z wodą wypadła 100% lepiej!!!

Nikt mi może nie kazał popijać KA colą, ale też nikt mi nie zakazła picia coli, soków itp (wszystko prócz wody ma kwaśny odczyn). No i przecież w żołądku jest znaaaacznie kwaśniej.

Wnioski:
1.Kre-Alkalyn obniża trochę pH, ale w zalecanych ilościach niewiele to wnosi - większy wpływ ma to, co się zje i wypije. (Nic tu nie reklamuję, myślę, że z odpowiednikami Megabola i BioTecha będzie podobnie, ale możecie sprawdzić sami)
2.Najważniejsza jest reklama i efekt placebo - założę się, że pomiomo iż nie jest już tajemnicą, że w KA jedyną substancją aktywną jest monohydrat (patrz patent) a dodana do niego zasada nie powoduje zrównoważenia pH nawet samej popitki, to mimo wszystko wiele osób machnie ręką i skwituje, że "jednak musi coś tam być".
I dzięki tym osobom jest ciągły ruch w interesie

Swoją drogą, opis na badanym KA jest tak naiwny, że sądzę iż każdy legalny sprzedawca mono może spokojnie wytoczyć im w Polsce proces. "... co pozwala sportowcom na spożywanie znacznie mniejszych ilości tego produktu przy jednoczesnym doświedczaniu jeszcze bardziej wybuchowych efektów"
To się akurat zgadza -doświadczyłem eksplozji śmiechu jak to KA miałem w ręku, co pozwoliło mi uznać, że nie będę go spożywał wogóle.

Twórca KA na swych oficjalnych opisach dziękuje swej żonie i przyjaciołom... ja żonie nie dziękuję, bo eksperyment zrobiłem bez jej wiedzy. Dziękuję jednak firmie Coca-Cola COMPANY za umożliwienie doświadczenie (znak jest własnością tej firmy) oraz mojemu koledze Waldkowi za udostępnienie swojego KA.

sogi mile widziane!