Dieta b/t/w/kcal: 215/51/194/2105
Trening: Plecy, triceps
1. Podciąganie na drążku nachwyt 10 8 7 10 (ost. seria węziej )
2. Wiosłowanie sztangą 12x40 10x70 10x70 10x70
3. MCNPN 10x70 10x70 10x70
4. wyciag poziomy w siadzie do brzucha 8x60 10x55 10X55
5. Dipsy 15xcc 15xcc 15xcc 12xcc
6. Ściąganie drążka wyciągu górnego nachwyt 10x22 10x22 10x22
7. Ściąganie drążka wyciągu górnego podchwyt 10x17 10x17
Aero1: spinner 26 minut, tętno 135-145
Aero2: truchtomarsz jak poniżej
Trening poszedł rewelacyjnie mimo upału i słabo działającej klimy. Dziś domsy na plecach jakich dawno nie miałem. Miałem założony pulsometr od początku treningu i po powrocie do domu pokazał trochę ponad 1000 spalonych kcal . Tętno po niemal każdej serii pleców przekraczało 140 ud/min. Dipsy bez dodatkowego ciężaru bo nie miałem pasa żeby dowiesić, ale za to robione powoli i dokładnie. Chyba nawet lepiej weszły niż z dołożoną 20stką, a wyciągiem dobiłem trica.
Gorzej było z aero bo już na spinnerze zaczęły mnie łapać lekkie skurcze w łydkę. A jak zacząłem truchtać do domu to już na serio nie wiedziałem czy dam radę. Na szczęście czerwone światło dało mi trochę oddechu i czas na rozciągnięcie łydy. Doczłapałem się jakoś i nawet średnia wyszła 8km/h więc nie najgorzej. Na noc do Black Devila dorzuciłem porcję magnezu bo nie chciałem żeby mnie skurcz przypadkiem obudził .
Dziś dzień regeneracji i przerwa. Jadę na działkę i od jutra do poniedziałku chyba tylko aero. No może jeszcze jakiegoś WODa dorzucę .
drazekm - dzięki za sugestię, zacznę chyba od drugiej opcji .
pozdro.