22.09 na siłowni przy trenowaniu bicepsu (unoszenie sztangi obiema rękami) doznałem kontuzji naderwania mięśnia grzbietu. Oprócz oczywiście bólu odczuwałem, że się tak wyrażę 'strzelnie' jakiejś kości przy wyprostowywaniu się. Teraz ból już ustąpił, od tamtego czasu nie ćwiczyłem ani na siłowni, ani na szkolnym wf-ie. Bardzo lekkie strzelanie pozostało...
Na ostatniej kontroli lekarskiej lekarz stwierdził, iż nic mi już nie jest, aczkolwiek w tym wieku (17 lat) siłownia nie jest wskazana.
Lepiej sobie odpuścić siłownię tj. to twierdzi lekarz ?