Dzień 1
72
Ehe,






Dzisiaj totalna tragedia - dałam z siebie wszystko, a mam regres. Normalnie nie mogę uwierzyć. Fakt, że trening robiony w godzinach wieczornych, na strychu bez wentylacji, ale takich złych wyników się nie spodziewałam. Nic, tylko siąść i płakać.
Przebieg treningu:
Rozgrzewka - (gorąco i ciężko) krążenia,
przysiady z wyskokiem itp.
Przysiad - od początku nogi jakieś słabe i czułam ciężar.W czwarej serii ledwo poszło, w piątej gorzej niż ostatnio - tylko 2x i to czułam, że na pewno poszło plecami zamiast nogami, więcej nawet nie próbowałam. Zeszłam do 55kg i zrobiłam jeszcze 3x.
MC/RDL - w czwartej serii sztanga wisiała na paskach, bałam się piątej, ale zaparłam się i nie oddałam chwytu do końca - pomyślałam, że nie mogę zawalić 2-go ćwiczenia i udało się.
Obwód - czas chyba mi dzisiaj wyszedł najgorszy w dziejach, a wydawało mi się, że b. szybko robię. Pompki jakoś poszły, przy burpees moje ciało leciało bezwładnie w dół i myślałam w pewnym momencie, że cóż - nie mam siły już amortyzować rękami

, może by tak twarzą? Ale wyciągałam jeszcze te ręce. Najdłużej zeszło mi z TGU. Na pocieszenie mam fakt, że zrobiłam progress w ciężarze i technice (przynajmniej tak myślę) - znajomy wyjaśnił mi dzisiaj dokładnie etapami, co powinnam robić i co mniej więcej czuć. Już mną tak nie miotało, jak ostatnio.
Zestaw Promocyjny x150 - dzisiaj masakra, myślałam, że nie dożyję końca. Co będzie w przyszłym tygodniu?
Rozciąganie po - zrobiłam, ale krótko i z bólem.
Trening po całym, męczącym dniu w bardzo niekorzystnych warunkach. Pot lał się strumieniami, zostawiałam wiekie krople na ziemi. Przy obwodach pojawił się gorzki smak w ustach i o mało nie puściłam pawia, nie mogłam oddychać. Po treningu wszystko mnie boli.
Skurcze - dzisiaj w nocy nie było, ale łydka jeszcze lekko pobolewa przy napinaniu.
Vital Stack używam, bo nic innego nie miałam w domu.
Lady M - dziękuję, zakupiłam Aspargin i rozpoczęłam suplementację. Faktycznie jest ta, że magnez biorę, a nie pomógł, więc może być potas.
Pomiary są z soboty.
Znowu zapomniałam o fałdach.
Suple - ZMB, BCAA, Vital Sack, Aspargan.
Ciecze - 2,5l wody, herbtaa x2, kawa x4.
Warzywa - pomidor, fasola, brukselka, papryka, cebula.
W ogóle to nie mam siły, nawet myśleć.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-06-10 00:09:19