Po raz pierwszy w swojej karierze sięgnąłem po przedtreningówkę z 1,3 D.
Do tej pory były czasem kreatynki i raz Shotgun (który na mnie nie działał), a tak to tylko na suchara tj. z dietą. Przechodząc do rzeczy to kupiłem sobie NOXI PRO.
Dzisiejszy trening:
Nogi + bic + brzuch
Około 1h 20 min przed treningiem wciągnąłem posiłek, po 1h zażyłem jedną dawkę NOXI i czekałem... w sumie nie wiem na co... na jakieś kopnięcie, rozpiernicz umysłu itp.
Zaszedłem na siłkę i stwierdziłem, że to kolejny szajs pokroju innych przedtreningówek z kofeiną, które na mnie nie działają.
No i w tym momencie załamka, że kasa w piach.
Zacząłem robić wyprosty nóg na maszynie i załączył się TERMINATOR
Myślałem, że odfrunę z tą maszyną, nieziemskie powtórzenia, które kończyły się w momencie gdy już mnie tak nogi napierniczały, że nie mogłem zrobić kolejnych.
Gdy zacząłem robić dwugłowy to poczułem małe wyssanie i wypompowanie. Taki jak by mały kryzys, szum w głowie itp. Jednak jak podchodziłem do serii to był power. Na szczęście wziąłem ze sobą ciastka owsiane bo chyba z tej intensywności treningu wyssało ze mnie całą energię.
Po jakiejś godzince od rozpoczęcia treningu szum ustał, tak jak by się trochę unormowało, jednak czułem nadal, że mogę więcej.
Po treningu nie czułem jakiegoś zjazdu jak niektórzy opisują, jedynie zmęczenie ciężkim treningiem.
Moja ocena:
Pobudzenie: 10/10
Pompa: 6,5/10 - zobaczę jak będzie przy treningu barków gdyż te mi najbardziej puchną z wszystkich grup mięśniowych
Koncentracja: 6/10 - trochę ciężko było się skupić gdyż miałem mnóstwo myśli w głowie, ale tak chyba jest po 1,3 D
Ogólnie rzez biorąc podniosła się intensywność treningu i nie mogę doczekać się kolejnego.
Jak będę miał chwilę i czas to opiszę jak mi przebiegł kolejny trening na tym specyfiku.