Kilka pytan odnosnie redukcji.

Witam, od ponad tygodnia jestem na redukcji, wszystko super swietnie obliczylem sobie ile kalorii spozywac jak i ogarnalem makroskladniki w aplikacji fitatu aleee powoli dostaje pier**** od czytania wszystkich tematow na googlu dotyczacych redukcji. Im wiecej czytam tym bardziej moja glowa nie wie juz co ma jesc, co moze zjesc, a co zjem przez co zabije moja sylwetke na najblizsze 2tyg.
Przechodzac do konkretow, moja aktualna waga to 70kg~, chcialbym zredukowac do 65 gubiac tkanke tluszczowa zeby odkryc troche brzuch jak i inne miesnie i potem to w miare utrzymac, dodam ze cwicze jakos od 2 lat ale wczesniej bez zadnych "rygorystycznych" diet. I teraz tak:
1. Jestem w stanie spokojnie utrzymac ustalone wczesniej kalorie ktore moge spozyc w ciagu dnia ale zazwyczaj nie dobijam wegli, bialko jak i tluszcze zgadzaja mi sie codziennie w przeciwienstwie do weglowodanow, wiec czy mimo zgadzajacych sie kalorii jak i zdrowych produktow ale mniejszej ilosci weglowodanow zrzuce tkanke tluszczowa nie niszczac przy tym znacznie masy miesniowej?
2. Kolejna rzecza sa te weglowodany ktorych nie jestem w stanie dobijac poniewaz idac moim tokiem rozumowania ktory wyczytalem w wszystkich tych tematach o redukcji - maka pszenna - raz na tydzien, pieczywo biale - raz na tydzien, razowe czesciej ale tez nie codziennie bo nie takie zdrowe.
Ciezko jest mi dobijac te wegle codzienie jedzac sam makaron pelnoziarnisty czy ryz gdyz 100gram nie zawiera jakos duzo weglowodanow a ciezko u mnie z tym ryzem bo jakos za nim nie przepadam, lepiej wchodzi makaron ktory zas ma mniej wegli... Wiec moja glowa zamknela sie na jedzeniu glownie weglowodanow zlozonych nie przyjmujac do wiadomosci zjedzenia np raz dziennie zwyklej kajzerki czy bulki z topaza - czy jest to dobry tok rozumowania czy za bardzo mnie ponioslo?
3. No i ostatnie moje pytanie w sumie podsumowujace oba wyzej, czy mimo jedzac nawet "srednio" przetworzone zarcie jak zwykle bulki z topaza, serki wiejskie smakowe, nawet jakies serniki czy inne rarytasy CODZIENNIE ale tak zeby zgadzaly sie kalorie oraz makroskladniki jestem w stanie odslonic ten brzuch jak i inne miesnie czy trzeba dalej trzymac sie nisko przetworzonych produktow?

Pozdrawiam i dziekuje za przeczytanie tej lektury

Cześć!

Osobiście nie jestem fanem podchodzenia do diety w 100% IIFYM. Czyli nie ważne co ale ważne by kalorie się zgadzały. Warto byś miał dobrze obliczone kalorie. Następnie dobrze je podzielił, zaczęcam skorzystanie z poniższego schematu:
Białko powinno być na poziomie 2-2,5g na kg masy ciała. 1g białka to 4 kcal. Źródłami białka są: mięsa/podroby/ryby/jaja/twarogi/sery/odżywki białkowe.
Tłuszcze powinny stanowić 30% kaloryczności Twojego żywienia. Stanowią one podstawę w budowie gospodarki hormonalnej. 1g tłuszczu to 9kcal. Źródłami tłuszczu są: mięsa/ryby/jaja/podroby/orzechy/nasiona/pestki/nabiał/oleje(oliwa/kokosowy/awokado)
Węglowodany powinny stanowić resztę z kalorii, które pozostały po obliczeniu. 1g węglowodanów to 4kcal. Żródłami węglowodanów są warzywa/owoce/bulwy(ziemniaki)/pseudozboża(ryże/kasze)/zboża.

Odpowiadając na Twoje pytanie, to nie dojadąc węgli nic się nie stanie, ale możesz nie mieć energii na treningach, warto byś zamienił je np na tłuszcz - który jest również źródłem energii.

Hej, tez jestem na redukcji i zamiast pieczywa jem wafle ryzowe naturalne bez dodanych syfów. Co do ryżu to nie katuj się oprócz ryżu możesz jeść przecież makarony, ziemniaki. Ja jem pieczone ziemniaki, makaron ryżowy oraz ryż basmati na zmianę inaczej to by była tortura a nie redukcja. Zaglądnij do mojego dziennika żywieniowego.


Zmieniony przez - Królowa Matrona w dniu 2021-01-13 19:21:15

Z ziemniakimi też coś próbuje ale zazwyczaj te 50/60 wegli mi zostaje do dobicia dlatego sie zastanawiam czy dobić to zwykła bulka czy zostawić te węgle czy może tez koniecznie je dobic

Na moje oko 50, 60 wegli to sporo. Ja dobijam swoje ziemniakami i na noc zjadam 400g pieczonych ziemniakow. Makaron ryzowy ma sporo wegli. Zobacz :)

Rzeczywiscie makaron ryzowy moze byc lepszym wyborem od zwyklego pelnoziarnistego.

Przede wszystkim polecam zapoznać się z tym, w jaki sposób należy określać cel treningowy i co jest wyznacznikiem efektów kształtowania sylwetki. Zdecydowanie nie należy określać celu jako konkretna masa ciała. Kilogramy nie świadczą o tym jak wygląda nasza sylwetka. To, że zredukujesz o 5 kilogramów,nie znaczy, że warto zakończyć redukcję. Warto redukować poziom tkanki tłuszczowej nisko, po to, aby później budować lepszej jakości mięśnie. Sugeruję skupić się na obwodach ciała mierzonych co jeden, dwa tygodnie rano na czczo i zapisywanych. Poza tym zdjęcia sylwetki.