Kij 'n' marchewka/ Eveline (pods. 17)

Podsumowanie tego tygodnia:

15.12.13
DNT/ dzień 63.

Miska BTW 130/ 30/ 100:

Aktywność:
składanka na pupę
próba taneczna 2h
Napoje:
woda 1,5l, kawa x2, herbata
Warzywa:
cukinia, kapusta pekińska, fasolka szparagowa, pomidor, cebula, ogórek zielony, bób, marchew
Suple:
"X", leucyna, whey 100, chela-magB6, zma, magnez+multiwitamina, tran


Jak ja dawno nie tańczyłam! A na obcasach to już w ogóle. Dziś była samba i powoli narasta mi znowu uczucie do tańca. Szkoda tylko, że siłownia, fitness, taniec... wszystkie wymagają wysiłku fizycznego

Dzisiaj zostałam pochwalona za swoją sylwetkę
Kurczę miło mi było naprawdę. Okazuje się, że największa dupa w zespole może być zaletą w związku z tym zebrało mi się na podziękowania dla Marty i oczywiście dla Rudej za wcześniejszą opiekę i "wychowywanie" nie tylko za treningi, dietę, ale i opyerdol jak trzeba. Muscle żondzoł

A dziś... znowu głód <siądę w kąciku i sobie powspominam z łezką w oku okresy masowania>


Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-12-15 14:04:02

Żądam fot

Dooobrze, jutro będą aaaa i ja pytanie mam... bo tak spojrzałam do Magdy na rozkład i na plyo ma 150 ww i nasunęło mi się pytanie, czy pisząc u mnie 100ww w DNT (w odpowiedzi na Twoje pytanie podałam rozkład w formie DNT/PLYO/FITNESSY) miałaś na myśli samo samo DNT i nadaremnie ja wczoraj głodowałam??? na plyo dalej 150?

DT 130/30/190
PLYO/DNT 130/30/100 ??

czy

DT 130/30/190
DNT 130/30/100
PLYO 130/30/150 ??


Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-12-15 14:42:43

Nie na darmo. Dobrze jest. Chyba, że chcesz, żebym Ci mięso i jajca zabrała?

Jajec to już teraz prawie nie ma jak się jedno na dzień trafi to jest normalnie uczta, że hej. A kiedyś jadłam po 5-6 dziennie.
Mięskiem też nie gardzę i ciągle go mało niedługo mój warzywniak nie będzie nadążał z dostawą warzyw

Głód Pani Marto, głód

Niektóre tak żyją Podobno

Eeeee

Marta, surprise na mailu
<przeczuwając czasy biedy nie jem za dużo na śniadanie co by się nie okazało, że na wieczór nic nie zostanie >

16.12.13
DT/ dzień 64./ trening 4.

Miska BTW 130/ 30/ 100:

Aktywność:
aeroby na czczo
2h fitness
trening
2h próba taneczna
składanka na pupę
Napoje:
woda 3l, kawa x2, herbata
Warzywa:
kapusta pekińska, fasolka szparagowa, cebula, ogórek zielony, kapusta kiszona
Suple:
przed treningiem: beta alanina, leucyna, "X", kreatyna
po treningu: whey pump, leucyna
+ izotonik (z połowy porcji - oszczędność ww ), mct, wit.C, zma, chela-magB6, whey 100 (do śniadania), bcaa

INTERWAŁY
12x 30s/30x (ostatni już ledwo ledwo)
+ 30 min. aero na orbim

Liczba powtórzeń w każdej serii to 12-15, ale jeśli czujesz, że masz zapas powyżej 15, to ciśniesz aż do upadku. Przerwy krótkie, lub wcale.

Dzień 1: Nogi

1. Przysiad 5 serii
15x 35kg/ 15x 35kg/ 15x 37,5kg/ 15x 37,5kg/ 15x 37,5kg
2. Przysiad przedni 4 s
15x 25,5kg/ 12x 28kg/ 12x 28kg/ 12x 28kg
3. Wykroki 3 s (obc. na rękę)
12x 8kg/ 15x 6kg/ 15x 6kg
4A. Przysiad sumo 3 s
15x 28kg/ 15x 28kg/ 15x 30,5kg
4B. Jump Squats 3 s
15x/ 15x/ 15x
5. 1 Legged Squats 4 s
12x/ 8x/ 12x/ 8x
6. Jumps Lunges 3 s (po 15x na nogę)
15x/ 15x/ 15x
7. Wspięcia na palce na krawędzi stepu 3x 40
40x/ 40x/ 40x
8. Cardio: 30 minut orbi
było

1. Dawno przysiadu nie robiłam, nie wiedziałam jak obciążenie dobrać. Było ciężko, ale myślę, że mogę tu pocisnąć i trochę dołożyć.
2. Obciążenie ok, następnym razem zacznę od 28kg i spróbuję dołożyć.
3. Zaczęłam z 8-kami, ale poległam z pokorą sięgnęłam po 6-tki.
4A. Wydaje mi się, że obciążenie dobrze dobrane, nogi już trochę żyły własnym życiem tutaj.
4B. A tu się w ogóle nie słuchały
5. Porażka w moim wykonaniu ani jednego powtórzenia nie byłam w stanie zrobić sama, wszystkie przy barierce, pomagałam sobie ręką, bo nie dało rady inaczej. Ale z każdą serią wydawało mi się, że ciało zaczyna rozumieć czego od niego chcę, więc liczę na postęp.
6. Ok
7. Ekhm... bolało.
8. Na początku ledwo ruszałam nogami na orbim, ale potem się rozkręciłam i było dobrze.

W nocy co chwilę się budziłam z bólem brzucha. Myślałam, że to @, ale nie. Znowu się spóźnia 2 tygodnie, ale to myślę, że na rege wróci. Ból brzucha to chyba przez ten bób, który wczoraj jadłam...

Dzisiaj za to dzień FULL POWER to chyba adrenalina wywołana stresem czy dam radę tak na mnie działa. Wyjątkowo dobry dzień, mimo ubogiej miski (która nie została obcięta i warzywa nadal mogę jeść ) czuję się naładowana i mnie nosi i mam głupawkę cały dzień


Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-12-16 19:56:47