Katar wewnętrzny,kaszel, wymioty po spożyciu pokarmu

Witam! Pisze do Was gdyż moja dziewczyna ma problemy ze zdrowiem juz od ponad roku. Męczy się z katarem wewnetrznym, tj. kaszle odksztuszajac i wypluwajac flegme do husteczek (co przeszkadza w spaniu), dodatkowo jest jej czesto niedobrze jak coś zje i bywa ze wymiotuje... wydaje mi sie ze moze byc to od zoladka.byla badana laryngologicznie i podobno jest wszystko ok. Zdjęcie zatok nic nie wykazało. Alergologicznie też wszystko oki, robiła testy (alergeny inhalacyjne 16 pozycji - wsystkie negatywne - 0). EKG i RTG klatki piersiowej w normie. Badanie USG tez ok. Wymazy z gardła na obecność bakterii w tym na helicobacter - OK. Morfologia tez dobrze wyszla, jedynie w moczu nieustannie : CRP 4.8 mg/l. Prosilbym o pomoc bo naprawde nikt nie jest w stanie nic doradzic a ile mozna chodzić po lekarzach... nikt nic nie wie.

Kontrola lekarska to jedno... A kontrolowanie hodowców: bydła , świń , kur , ryb i wszelkiego cholerstwa co dostaje antybiotyki w karmie to zupełnie coś innego.

Niestety. Ale tu tym bardziej. To jest tylko forum internetowe.
Trzeba szukać pomocy u specjalistów i to prywatnie, bo wtedy podejście do pacjenta jest inne. Pzdr..

rozumiem ale czasami ktos mial podobne problemy i udalo mu sie wyleczyc cos takiego, podejrzewam ze to beda jakies bakterie... a moze zna ktos dobrego lekarza w Krakowie ktory moglby pomoc?

Miałem podobny problem ze swoją córką,straszny kaszel często kończący się wymiotami szczególnie w nocy .Dziecko (13l) spędziło 2 miesiące w szpitalach faszerowane sterydami bez żadnej poprawy stawiane były różne diagnozy od zapalenia płuc po miastemie i guza śrudpiersia ,a poprawy nie było. Pomogła mi 1 wizyta u Krakowskiego irydologa który stwierdził powikłania po antybitykoterapii i złej diecie (słodycze czipsy kola i jogurty z mleka w proszku!!!(przy antybiotykach można pić dla osłony tylko jogurt naturalny!!!))zniszczenie flory bakteryjnej przewody pokarmowego + niewyleczone zatoki były przyczyną kaszlu podobnego jak przy krztuścu(badania wykluczyły). Z niedowierzaniem zastosowałem zioła!!! które przepisał .Po 1 dniu już była poprawa ,a po tygodniu zapomnieliśmy o chorobie.
Od tego czasu nie stosujemy antybiotyków, nie pijemy koli ,nie jemy czipsów bardzo ograniczyliśmy słodycze, a jogurty pijemy tylko naturalne i do dziś jest wszystko OK

Antybiotyk, to największa zaraza wszechczasów jak dla mnie.
Od Marca borykam się z problemami układu pokarmowego po antybiotykoterapii.

Dokladnie, szkoda truc sie antybiotykami. A jak nazywa sie ten lekarz? on przyjmuje tylko dzieci? Pamietasz moze jakie to ziola?

Ten irydolog przyjmuje w zielarni Aster na Garbarskiej 5
Mają stronke www ,tak że bez problemu znajdziesz.Wcześniej trzeba się umówić .Koszt diagnozy symboliczny (10zł)ziółka trochę droższe ale nie masz obowiązku ich wykupywać wybór należy do Ciebie,mam odczucie że facet lubi pomagać ludziom i to skutecznie w naszym przypadku.Drugą córe wyciągnoł mi teraz z allergi tak że nie przyjmuje już żadnych leków.Warto spróbować !!!

...a pytałeś czy przyjmuje tylko dzieci. Większość pacjentów to dorośli.Czytałem o irydologii że diagnoza jest możliwa od 5-go roku życia gdy rozwinie sie tęczówka.

dzieki za pomoc, napisze czy cos pomoglo jak bedzie po wizycie. Mala poprawka, zielarnia nazywa sie "ALSTER" jakby ktos szukal. Pozdrawiam

Co do Ziół to Melissa ma wiele pomocnych działań na układ nerwowy, odpornościowy, mięśniowy...
Jak ktoś chce link do artykułu z opisem Melissy to pisać.

Widzę że powróciłeś z piekła. Jazyr nie pisz że antybiotyki to największa zaraza naszych czasów bo gdyby ich nie wymyślono to nie wiadomo czy byś się urodził. Kłopotem nie są antybiotyki ale kontrola nad ich stosowaniem.