Uciążliwość objawiająca się bólem ( jakby kłuciem, ciągnięciem...)z prawej strony pod żebrami występuje już nawet przy szybszym chodzie, bez znaczenia jest czy jestem najedzony, czy nie. Chwilowo ustępuje gdy wezmę oddech i przytrzymam (tzn jak klatka jest w powiekszonej objetosci i nie uciska na to miejsce)...
Nigdy wczesniej nie miałem porblemow tego typu.... i jestem troche zaniepokojony bo powoduje to pewien sykomfort podczas treningow a ostatnio nawet szybszego spaceru czy beigu na autobus...
nie wiem czy moze meic na to wpływ np ilość spożywanego alkoholu :-/...
2 razy w tyg trenuje wioslarstwo
ok 3 razy silownia
1 raz ide na 2 godizny na sale
czy jest moze jakis specyfik ktory pomoze zneutralizowac to dziadostwo ??
bo boje sie isc do lekarza heh jeszcze mi znachor zabroni sie przmeczac albo pic
z góry dzieki za odp.
pozdrawiam
...::::::...
< have no fEAR >