Justyna - dziennik zmian :-)

no trochę się z Tobą przekomarzam jak to ja :)

No więc zostałam wywołana
Przy HT trzymam dłonie raczej węziej niż szerzej a tak poza tym tylko raczej przytrzymuję sztangę niż ją kurczowo trzymam. Idealnie byłoby robić HT bez trzymanki ale mi nie wychodzi
W siadach ja celuję bardziej w low bar i wstaję tyłkiem, dwójkami i dopycham plecami... Of coz czwórki też, bo w każdym rodzaju siadów są one angażowane. W high bar łamie mi się pozycja i jednak dużo mocniej czuję czwórki.

O znalazłam mój HT z konkursu ,.Także tak to wygląda u mnie, czasem sztangę trzymam a czasem podtrzymuję , zależy jak danego dnia się wbija , leży dokładnie na pachwinach . Tutaj też stosuję rotację zewnętrzną , staram się stopy wkręcać w podłogę .

Weszłam wczoraj na siłownię z zamiarem robienia treningu z siadami . Tam dziki tłum i w dodatku z 5 gryfów zostało 3 Kolejka do siadów na przynajmniej 30 min, myślę sobie ok idę dalej , wrócę do siadów a tam suwnica - kolejka na drugie tyle .... Uroki chodzenia na trening wieczorem . Wkurzyłam się no ale trudno , zabrałam się za Misia co by nie tracić czasu . Po miśku , pompki z wyzwania fb a potem postanowiłam popróbować overhead squat and sots press. Nooo to nie jest takie łatwe jak wygląda. Najtrudniejsze wycisnąć sztangę zza głowy . Jak skończyłam , siłownia opustoszała .... Jak żyć ... Udało mi się zrobić jeszcze kilka siadów wg wszystkich wskazówek Fana.

The Bear Complex WOD*
5 rund po 7 serii:

1 Power Clean - znowu muszę zacząć ćwiczyć bo nie wychodzi dobrze o ile w ogóle kiedykolwiek można było uznać że wychodzi
1 Front Squat
1 Push Press
1 Back Squat
1 Push Press

15/15/20/20/20

Nie mierzyłam czasu

Poniżej filmik z nieudolnymi próbami OSAS - 15 kg , kolejnym razem spróbuje zwykłym gryfem bo mam wrażenie że te małe sztangi są dla mnie za krótkie ??? Sama nie wiem . Być może problem jednak leży gdzieś indziej . W każdym razie mega ćwiczenie na koordynację . Jak widzę w konkursowym chłopaków z takim ciężarem to jestem pod wrażeniem . Poniżej moje pierwsze podejście do tego ćwiczenia .





Miska czysta , w drugim posiłku zajadałam się swojską kaszaneczką od teścia ( nie żałowałam sobie ) , noooo i potem miałam niezłą łamigłówkę żeby wyrobić się z tłuszczami Warto było




Zmieniony przez - justyna28 w dniu 2016-09-22 09:00:47

Pięknie wykonane ćwiczenie na filmiku.
Marzeniem moim jest tak je wykonać (z trochę większym ciężarem).

Tego misia też podziwiam (robiłem ale stosując wyciskanie siłowe - z prawie takim samym obciążeniem :) )

Rany, jakie ruchome stawy biodrowe...

Właśnie tej ruchomości w biodrach trochę brakuje.
Szerzej łap sztangę, trudniej się wyciska, ale łatwiej łopatki zrotować i zapewnić stabilną podporę pod sztangę. Po zarzucie sztangi rozstaw szerzej nogi, by przy przysiadzie mieć możliwość mocniejszego zrotowania miednicy i wbicia się nią tak jakby pomiędzy uda. Przy schodzeniu ze sztangą w dół na wyprostowanych ramionach, spróbuj tak jakby łamać ją by utrzymać napięcie w rotacji barków i nie cofać cycków, znaczy piersi, ech, klatki piersiowej do tyłu. Przy wyciskaniu może dodatkowo posłużyć się odbiciem z łydek, ale pamiętaj by cały czas utrzymywać napięcie pośladków w celu usztywnienia odcinka lędźwiowego. I wyciskamy

I jeszcze słowo w kwestii tak poczytnego Lamparta
Nawet kilkukrotne przeczytanie tej pozycji, dla większości z gatunku s-f, nie przełoży się na poprawę techniki, która kuleje najczęściej z powodu braków w mobilności. Gdyby natomiast czas poświęcony na studiowanie tej książki przeznaczyć na pracę nad mobilnością, można zdecydowanie poprawić i technikę i zakres ruchomości w stawach.
U mnie dociska kapustę w beczce, a i do tego nie bardzo się nadaje bo tusz puszcza

_Szajba_

i nie cofać cycków, znaczy piersi, ech, klatki piersiowej do tyłu.

Nie dość, że porady przydatne to jeszcze pośmiać się można :P

Mi książka bardzo pomogła. Jak to z każdą książką, każdemu co innego przypadnie do gustu. Dla mnie wyjaśnienia wyjątkowo zrozumiałe i pomogły mi poprawić technikę. (Poprawić a nie udoskonalić). Tylko trochę nie praktyczna, więc jak sobie zidentyfikowałam podstawowe problemy nad którymi chcę pracować to porobiłam zdjęcia, żeby mieć podpowiadajkę na treningu (bo zawsze zapominałam i robiłam w kółko to samo). Jak coś boli to też łatwo znaleźć propozycje na rozluźnienie.

To teraz będziemy z Justyną męczyć- przypomina mi się wałkowanie zarzutu i nasze dyskusje jak to leci

_Szajba_

. Gdyby natomiast czas poświęcony na studiowanie tej książki przeznaczyć na pracę nad mobilnością, można zdecydowanie poprawić i technikę i zakres ruchomości w stawach.

I Dzien Dobry nazywac przysiadami a RDL klasykiem Ignorancja dla wiedzy nie jest najlepsza droga.

ojan

Pięknie wykonane ćwiczenie na filmiku.
Marzeniem moim jest tak je wykonać (z trochę większym ciężarem).

Tego misia też podziwiam (robiłem ale stosując wyciskanie siłowe - z prawie takim samym obciążeniem :) )

Panie Janku, poćwiczymy to może jeszcze konkurs wygramy Jeszcze nic straconego

Szajba - "wery fenks" za analizę , bardzo przydatna . Wychodzi na to że przekombinowałam z ustawieniem nóg , bo dążyłam do węziej ale oczywiście będzie szerzej . Sztanga krótka i nie dało się jej szerzej złapać a moje witki dość długaśne są... Na pewno to było pierwsze i nie ostatnie podejście do tego ćwiczenia No i mobilność trzeba dalej katować .

_Szajba_

i nie cofać cycków, znaczy piersi, ech, klatki piersiowej do tyłu.

dwa pierwsze śmiało można skreślić i zostać przy trzecim, nie ma co się oszukiwać

paula.cw

To teraz będziemy z Justyną męczyć- przypomina mi się wałkowanie zarzutu i nasze dyskusje jak to leci

Oj pamiętam pamiętam , te analizy, nagrywania po 1000 razy , oglądania , w moim przypadku jeszcze przeklinanie sztangi a potem jej przepraszanie , tiaaaaaa No ale wyzwania być muszą , żeby nie było nudno .

Fan , nie wiem o co wam tam .... ale serio widziałam już sporo przysiadów które przypominały GM i odwrotnie a na RDL notorycznie ludzie mówią MC . Moim skromnym zdaniem potrzebna jest i teoria i praktyka żeby wszytko grało jak należy


Zmieniony przez - justyna28 w dniu 2016-09-22 11:21:58