na moje myślenie bez żadnych książek, negatywy to coś nie naturalnego, dochodzenie w szybki sposób do czegoś co powinno wymagać dłuższego czasu,
zwiększenie siły nawet o 100% w ćwiczeniu w krótkim czasie,
można je porównać do niemowlaka, który nie wzmocnił mięśni chodząc na czworakach, a już zasadzają go do chodzenia, konsekwencje takich negatywów mogą być różne,
drugi przykład to grubas ważący 140 kg, czy sobie krzywdy by nie zrobił robiąc negatywy w podciąganiu? musi wzmocnić mięśnie, stopniować trudność choćby mając nogi na coraz wyższym przedmiocie, albo musi schudnąć,
zwykły chudzielec ważący 60 kg tez mógłby dołożyć na początek 80 kg żeby waga była równa 140 kg i robić negatywy, biorąc to na logikę powinien stopniowo wzmacniać mięśnie, bo może zrobić sobie krzywdę
chyba przekonałem do nie robienia negatywów, ale mam nadzieję ze ktoś mnie przekona żebym je robił: )