Ćwiczę od 1,5 roku. Plany treningowe tworzyłem w oparciu o wypowiedzi forumowiczów. Zachowuję okresy regeneracji, czasami zmieniam niektóre ćwiczenia w treningu, chociaż pewnych ćwiczeń zmienić nie można. Ćwiczę w domu. Efekty są nawet niezłe. Ale nie w tym rzecz.
W ubiegłym roku podczas wakacji moja wiedza była znikoma i ćwiczyłem "na masę". Teraz wiem, że latem metabolizm ulega zmianie i "masa" raczej nie jest wskazana. Faktem też jest, że podczas ubiegłorocznych wakacji ćwicząc w ten sposób nie zauważyłem efektów.
W tym roku chciałbym podejść do tematu bardziej fachowo. W związku z tym mam pytanie, czy np. trening regeneracyjny, albo ciutkę intensywniejszy niż regeneracyjny jest odpowiedni na miesiące letnie. Latem w domu jest gorąco, więc ostry trening jest trudny do przeprowadzenia. Pewnie ktoś powie, że lepiej robić rzeźbę. I słusznie, zgodzę się. Ale jeśli nie chce się robić rzeźby, to co wtedy? Może jednak masa? A może jak napisałem lżejszy trening, taki tylko na podtrzymanie mięśni?
Dziękuję i pozdrawiam.