czepi232
Na samym początku swojego postu chciałbym przywitać się ze wszystkimi użytkownikami tego forum.
Chciałbym również z góry prosić o nie odsyłanie mnie do innych tematów ponieważ chciałbym zaczerpnąć rady odnoszącej się do mojej osoby.
Jestem studentem AWFiS w Gdańsku, mam 178cm wzrostu i ważę 63 kg.
Od dziecka jestem bardzo aktywny fizycznie, trenowałem wiele sportów, zaczynając od karate (7lat) poprzez sporty drużynowe, biegi długodystansowe i na koniec 4lata Triathlon(pływanie, kolarstwo, bieganie)... Myślę, że mam bardzo szybką przemianę materii ponieważ jeszcze nigdy w życiu nie udało mi się przytyć, kiedyś to rozumiałem - zbyt duża aktywność fizyczna...
Aktualnie nie uprawiam żadnego sportu (jestem po złamaniu kostki, zerwaniu torebki i więzadeł) Leżałem 3tyg w łóżku i SCHUDŁEM 6kg.
Absolutnie tego nie rozumiem... Nie robiłem nic poza jedzeniem i schudłem tak dużo? Czyżby to wszystko spadło z mięśni przez to, że były nieużywane?
Chciałbym jeszcze wspomnieć, że chodziłem przez jakiś czas na siłownie, tak rekreacyjnie dla siebie 1-2 w tygodniu. "Wyciskałem na klate" 90kg a mięśni nic a nic nie przybyło... Słyszałem o spalaniu własnych mięśni - mogę to do siebie dopasować?
Przejdę teraz do innego tematu - Suplementacja...
Trenując triathlon nie wychodziłem na trening bez bidonu carbo, początkowo miałem po tym rozwolnienie gdy wypiłem zbyt dużo - to chyba normalne? Piłem również białko przeznaczone dla pływaków i równiez miałem rozwolnienie. Czytałem, że ludzie którzy nie tolerują laktozy tak mają. Jednak gdy robiłem odżywkę na ciepłym mleku to nie ganiało mnie po toaletach.
Aktualnie staram się budować mase mięśniową, jem po 4-5 posiłków dziennie, ryże, makarony, ciemne pieczywo, ser, mleko z płatkami i... NIC. Chciałbym dołożyć do swojej diety jakieś suplementy jednak się na tym zupełnie nie znam, wiec proszę Was o pomoc. Wiem, że w ciagu np tygodnia nie będę drugim Mariuszem Pudzianowskim, ale myślę, że powinienem przytyć. Wystarczą mi dwa dni intensywnych treningów i znowu czuję się pusty jak bęben. Morał z tego - Nic nie trenuj to przytyjesz?
Wiem, że mój wątem dla większości z Wam może być bardzo infantylny bądź poprostu głupi, jednak bardzo proszę Was o opinie i pomoc ponieważ macie większe doświadczenie niż ja.
Z góry dziękuję.
Chciałbym również z góry prosić o nie odsyłanie mnie do innych tematów ponieważ chciałbym zaczerpnąć rady odnoszącej się do mojej osoby.
Jestem studentem AWFiS w Gdańsku, mam 178cm wzrostu i ważę 63 kg.
Od dziecka jestem bardzo aktywny fizycznie, trenowałem wiele sportów, zaczynając od karate (7lat) poprzez sporty drużynowe, biegi długodystansowe i na koniec 4lata Triathlon(pływanie, kolarstwo, bieganie)... Myślę, że mam bardzo szybką przemianę materii ponieważ jeszcze nigdy w życiu nie udało mi się przytyć, kiedyś to rozumiałem - zbyt duża aktywność fizyczna...
Aktualnie nie uprawiam żadnego sportu (jestem po złamaniu kostki, zerwaniu torebki i więzadeł) Leżałem 3tyg w łóżku i SCHUDŁEM 6kg.
Absolutnie tego nie rozumiem... Nie robiłem nic poza jedzeniem i schudłem tak dużo? Czyżby to wszystko spadło z mięśni przez to, że były nieużywane?
Chciałbym jeszcze wspomnieć, że chodziłem przez jakiś czas na siłownie, tak rekreacyjnie dla siebie 1-2 w tygodniu. "Wyciskałem na klate" 90kg a mięśni nic a nic nie przybyło... Słyszałem o spalaniu własnych mięśni - mogę to do siebie dopasować?
Przejdę teraz do innego tematu - Suplementacja...
Trenując triathlon nie wychodziłem na trening bez bidonu carbo, początkowo miałem po tym rozwolnienie gdy wypiłem zbyt dużo - to chyba normalne? Piłem również białko przeznaczone dla pływaków i równiez miałem rozwolnienie. Czytałem, że ludzie którzy nie tolerują laktozy tak mają. Jednak gdy robiłem odżywkę na ciepłym mleku to nie ganiało mnie po toaletach.
Aktualnie staram się budować mase mięśniową, jem po 4-5 posiłków dziennie, ryże, makarony, ciemne pieczywo, ser, mleko z płatkami i... NIC. Chciałbym dołożyć do swojej diety jakieś suplementy jednak się na tym zupełnie nie znam, wiec proszę Was o pomoc. Wiem, że w ciagu np tygodnia nie będę drugim Mariuszem Pudzianowskim, ale myślę, że powinienem przytyć. Wystarczą mi dwa dni intensywnych treningów i znowu czuję się pusty jak bęben. Morał z tego - Nic nie trenuj to przytyjesz?
Wiem, że mój wątem dla większości z Wam może być bardzo infantylny bądź poprostu głupi, jednak bardzo proszę Was o opinie i pomoc ponieważ macie większe doświadczenie niż ja.
Z góry dziękuję.
Jestem życiem, które pragnie żyć pośród życia, które żyje.
Krzysztof Piekarz
lukash_g
