Mój cel jest prosty... Pozbyć się tego tłuszczu, a zwiększyć masę mięśniową. Nie myślę nawet o jakieś pięknej rzeźbie czy coś.
I teraz jak mam się za to zabrać? Czy mam pierw redukować ten tłuszcz? A może masę mięśniową zwiększyć? Przeglądałem trochę tematów. Jakbym nie zdecydował się napisać tematu to zrobiłbym tak : Na razie nie jestem w stanie utrzymać dokładnie wytyczonej diety (nie mam póki co do tego warunków) więc ograniczyłbym ilość jedzenia. Wyrzucić z życia syf. Dodać do tego białka. W jedzeniu białko oraz zakupić białko, jakąś paczkę. Siłownia na bok, a ćwiczyć domowymi sposobami. Drążek pompki, biegi.
Jednak nie wiem czy wtedy nie osiągnąłbym jakiś efektów ubocznych typu na brzuchu tłuszcz nadal jest, a masa mięśniowa też jest i coraz gorzej to wygląda niż lepiej... Liczę na jakieś podpowiedzi z waszej strony. Jeżeli myślę źle to proszę o sprostowanie mojego toku myślenia. Pozdrawiam!