Appalachian Trial
3540 km!
Scott Jurek, mający polskie korzenie pobił rekord tej trasy. Ukończył bieg w czasie 46 dni, 8 godzin i 7 minut.
Opisał to w książce "North".
Inne jego niesamowite osiągnięcia:
- Western States 100 miles wygrał 7 razy
- Millwok 100 km wygrał 3 razy
- pierwszy Amerykanin, który wygrał Spartathon, później wygrał raz jeszcze
- Leona Divide 50 miles, 4 zwycięstwa
- 10-krotnie bił rekordy w ultramaratonach
- 24 zwycięstwa w ultramaratonach na dystansie od 77 do 246 km
- rekord USA w biegu na 165,7 mil
Gościu to prawdziwy terminator. Oczywiście wielokrotnie był wybierany przez prestiżowe magazyny w plebiscytach na najlepszego biegacza.
Fragment wywiadu o jedzeniu i treningu.
Jakie zmiany odczułeś po przejściu na dietę wegańską?
Odczułem naprawdę wiele zmian, ale nie nastąpiły one szybko. To nie jest tak, że budzisz się następnego dnia i czujesz dziesięc razy lepiej. Zmiany następują stopniowo i widzisz je znacznie lepiej, jeśli porównasz stan zdrowia po pewnym czasie z tym, jaki był kiedyś. To samo dotyczyło treningów. Zauważyłem, że skrócił się mój czas regeneracji, byłem znacznie mniej podatny na kontuzje, miałem znacznie więcej energii. Największe zmiany jednak nastąpiły w moim stosunku do jedzenia i jego przygotowywania. Zacząłem zwracać szczególną uwagę nie tylko na weganizm, ale też na prawidłowe proporcje składników pokarmowych. Poznałem wielu wegan, którzy ciągle piją napoje gazowane. Możesz być weganinem i ciągle mieć niezdrową dietę. Tak więc zmieniłem wszystko od podstaw, dochodząc w końcu do tego, że sam mieliłem mąkę na swój chleb.
Czy miałeś jakieś szczególne trudności?
Największym problemem dla mnie, a także dla wielu innych których znam, jest nabranie pewnej pewności dotyczącej wyboru diety. Zwłaszcza w przypadku zawodowych sportowców zawsze pojawi się niepewność - czy dobieram składniki pokarmowe tak, jak powinienem? Wiele czasu i eksperymentów zajęło mi uzyskanie takiej pewności, jako że niespecjalnie jest skąd czerpać informacje bądź wsparcie dotyczące tego tematu. Tak wiele osób ciągle je mięso, że widząc osobę, która całkowicie rezygnuje z mięsa, mleka i jajek, niejako automatycznie negują zdrowotne aspekty tej diety. To wszystko potrafi się nawarstwić i zrobić w głowie niezłe zamieszanie, zwłaszcza jeśli właśnie jesteś na 100 kilometrze wyścigu i nie czujesz się tak dobrze, jak chciałbyś się czuć. Te gierki umysłowe zawsze dla każdego będą problemem, więc trzeba dołożyć wysiłku aby mieć pewność, że ma się odpowiednią ilość kalorii, białka, snu etc aby mieć podstawy do budowy przekonania o słuszności swojej drogi.
Jak wygląda twój plan treningowy teraz i jak ma się do tego dieta?
Biegam zazwyczaj około 120 mil tygodniowo po wzniesieniach. Jeśli przygotowuję się do wyścigu, robię w któryś weekend intensywne wbieganie na górę Si, trzykrotnie na pełnej szybkości. To daje mi około 4000 metrów wzniesienia na dystansie 24 mil. Następnego dnia biegnę po wzniesieniu 3300 metrów na dystansie 35 mil. To daje mojemu organizmowi sygnał do przygotowania się na intensywny wysiłek 100 milowego wyścigu. Dieta? Staram się jeść jak najwięcej wartościowych pokarmów jak to tylko możliwe. Kocham przygotowywać pokarm i kocham jeść. Nie liczę kalorii, ale kiedyś to robiłem i wiem, że zjadam pomiędzy 5000 a 8000 kcal dziennie. Uwielbiam zieleninę, szczególnie jarmuż, który dodaję na surowo do moich sałatek. Ostatnio znacznie zwiększyłem ilość surowych warzyw i owoców w diecie, co sprawia że czuję się jeszcze lepiej.
Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 5/8/2018 2:42:27 PM
Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 5/8/2018 2:53:41 PM